Poprzez pliki "cookies" należy rozumieć dane informatyczne, w szczególności pliki tekstowe, przechowywane na urządzeniach końcowych użytkowników przeznaczone do korzystania ze stron internetowych. Pliki te pozwalają rozpoznać urządzenie użytkownika i odpowiednio wyświetlić stronę internetową dostosowaną do jego indywidualnych preferencji. "Cookies" zazwyczaj zawierają nazwę strony internetowej z której pochodzą, czas przechowywania ich na urządzeniu końcowym oraz unikalny numer.
Pliki „cookies” używane są w celu dostosowania zawartości stron internetowych do preferencji użytkownika oraz optymalizacji korzystania ze stron internetowych. Używane są również w celu tworzenia anonimowych, zagregowanych statystyk, które pomagają zrozumieć w jaki sposób użytkownik korzysta ze stron internetowych co umożliwia ulepszanie ich struktury i zawartości, z wyłączeniem personalnej identyfikacji użytkownika.
Stosowane są dwa rodzaje plików "cookies" – "sesyjne" oraz "stałe". Pierwsze z nich są plikami tymczasowymi, które pozostają na urządzeniu użytkownika, aż do wylogowania ze strony internetowej lub wyłączenia oprogramowania (przeglądarki internetowej). "Stałe" pliki pozostają na urządzeniu użytkownika przez czas określony w parametrach plików „cookies” albo do momentu ich ręcznego usunięcia przez użytkownika. Pliki „cookies” wykorzystywane przez partnerów operatora strony internetowej, w tym w szczególności użytkowników strony internetowej, podlegają ich własnej polityce prywatności.
Standardowo oprogramowanie służące do przeglądania stron internetowych domyślnie dopuszcza umieszczanie plików "cookies" na urządzeniu końcowym. Ustawienia te mogą zostać zmienione w taki sposób, aby blokować automatyczną obsługę plików „cookies” w ustawieniach przeglądarki internetowej bądź informować o ich każdorazowym przesłaniu na urządzenie użytkownika. Szczegółowe informacje o możliwości i sposobach obsługi plików "cookies" dostępne są w ustawieniach oprogramowania (przeglądarki internetowej). Ograniczenie stosowania plików "cookies", może wpłynąć na niektóre funkcjonalności dostępne na stronie internetowej.
Bardzo dobrzy i mili lekarze, przyjazna atmosfera i ceny nie z kosmosu :)
Wszyscy czterej lekarze z Przychodni są fantastyczni. Mają ogromną wiedzę, a poza tym świetne podejście do swoich pacjentów. Umieją rozmawiać z właścicielem w bardzo rzeczowy, profesjonalny i taktowny sposób. Uratowali mojemu mopsikowi życie. Dojeżdżam z pieskiem przez całą Warszawę, bo uważam, że nie ma lepszych weterynarzy.
Bardzo polecam P. Radajewskiego. Człowiek o cudownym sercu i ogromnej empatii do zwierząt. Po nieudanym wielomiesięcznym leczeniu w innej klinice weterynaryjnej, Pan doktor już po pierwszej wizycie trafnie dobrał leki i dostosował leczenie. Na reszcie mój pies może normalnie funkcjonować.
Fachowiec z sercem cała ekipa również godni polecenia od lat korzystam z usług doktora i złego słowa nie powiem. Przez 13 lat korzystałam z usług doktora z moim psem, teraz jest następny i kotek nigdy się nie zawiodłam na doktorze zawsze były trafne diagnozy oraz najbardziej profesjonalne podejście do nas wszystkie osoby którym poleciłam usługi Pana Doktora wychodziły zadowolone i do dzisiaj chętnie wracają pod jego opieką z zamkniętymi oczami mogę zostawić pupila bez obaw, ze wrócę i usłyszę że operacja się udała, tylko pacjent nie wytrzymał.
Od kilkunastu lat leczymy wszystkie nasze zwierzaki, a było ich trochę, w lecznicy Pana Dariusza. Cały personel to ludzie z ogromnym sercem, pasją do zawodu i fachowymi umiejętnościami, nie poprzestający na pierwszej nasuwającej się diagnozie, ale szukający przyczyny choroby i metod jej najskuteczniejszego leczenia - co również istotne, jednocześnie takich, które nie zrujnują domowego budżetu.
Bardzo dobry lekarz z dużą empatią i profesjonalizmem.Robił korektę podniebienia i noska u mojego 3 -letniego buldożka.Mimo że klinika raczej skromna to ludzie w niej pracujący- z wielkim sercem i oddaniem.
Pan Darek przez 15 lat zajmował się leczeniem mojego psa. Zawsze z uwagą, troską, profesjonalnie i skutecznie. Nie było takiej sytuacji, by pan Darek jej nie zaradził. Ogromne doświadczenie, intuicja i praca z powołania. Gorąco polecam wszystkim właścicielom zwierzaków!
Lekarz z powołania, fachowiec najwyższej klasy, Cały zespół to prawdziwi miłośnicy zwierząt. Ze zrozumieniem podchodzą zarówno do zwierząt, jak i do ich właścicieli.
Lekarz który ma duży zasób wiadomości. Potrafi go wykorzystać praktycznie. Zawsze mający czas na wysłuchanie. Nie ma chyba "złych"dni". Zresztą cała ekipa lekarzy to wspaniały zespół. Ich diagnozy są trafne przynajmniej w stosunku do mojego kociarstwa. Pozdrawiam i polecam!
Przychodnia na Umińskiego jest fantastyczna. Cały Zespół to wspaniali lekarze, dla których dobro zwierząt jest najważniejsze. U lekarzy wet. bywam z pieskami od wielu lat, ale dopiero tu w klinice nieocenionego dr Radajewskiego jestem pewny, że moj ukochany zwierzak zawsze dostaje rzetelną i właściwą pomoc. Czasem myślę, że gdyby nie ta klinika i jej Szef, nie zdecydowałbym się na kolejnego pupila ........
Polecam doktora jak i jego klinikę. Lekarz z doskonałym podejściem do zwierząt i nie zdzierający kasy z człowieka. Moja suczka też go uwielbia. :) Ceny tak jak pisałem adekwatne do wykonanej pracy, leki od razu można wykupić w klinice co jest dużym ułatwieniem. W porównaniu do kliniki na ul. Gagarina gdzie chodziłem z moimi pupilami niebo a ziemia. Tu na Umińskiego oczywiście niebo!! POLECAM !!!!
dr Radajewski to weterynarz o wyjątkowo profesjonalnym podejściu do zwierząt, z wyczuciem zawodowym. Ogromna wiedza i doświadczenie. Ma świetne wyczucie w doborze współpracowników. Polecam z calego serca jego klinikę.
Lekarz, którego poznałem w momencie, kiedy mój ukochany buldog praktycznie nie miał żadnych szans. Ostatni z lekarzy (bardzo znany w mieście stołecznym Warszawa), który konsekwentnie stwierdzał u psa niewydolność płuc, o mało pieska nie załatwił. Wtedy poznałem dr Radajewskiego. Diagnoza była prosta i szybka. Od tego momentu pies żyje już ponad dwa lata z niewydolnoscia tarczycy, a dr Radajewski opiekuje się nim wspaniale i pozwala wciąż żyć. Najważniejsze jest to, ze lekarz ten, mówiąc wprost myśli. Szuka rozwiązań, a nawet jeśli sam nie może dojść do sedna sprawy, chętnie korzysta z rady innych kolegów po fachu. Tak powinna być postawa lekarza i takim właśnie fantastycznym lekarzem jest dr Radajewski. Gratuluje Pani Doktorze!
Pan Dariusz i ekipa od lat zajmują się moimi zwierzakami - wyciągnęli mojego psa z grobu - teraz zajmują się naszymi fundacyjnymi kotami. Ludzie z powołaniem, dla których ratowanie życia jest podstawą. Polecam.
Lekarz z powołania, fachowiec najwyższej klasy, prawdziwy miłośnik zwierząt.
Z CAŁĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ POLECAM!!!!! Doktor to wspaniały fachowiec, z niespotykanym w dzisiejszych czasach podejściem do zwierząt. Postawił bezbłędną diagnozę i wyleczył mojego mopsika z bolesnej, "kręgosłupowej" dolegliwości. Panu Doktorowi zawdzięczamy również wyleczenie mopisch nerek....Leczenie było bolesne, ale mój Milusiński znosił codzienne kroplówKI z wielką cierpliwością, bo Pan Doktor oraz Jego Współpracownik - DR Seweryn, poza wiedzą i fachowością, mają WSPANIAŁE podejście do zwierzaków. JESTEM ZACHWYCONA! Ale mój zachwyt, to nic - najbardziej zachwycony był mój Jogi - mopsik, który bardzo bał się wizyt, zanim nie trafiliśmy do Kliniki na Umińskiego. BARDZO DZIĘKUJĘ PANIE DOKTORZE!
Dr Radajewski jest rewelacyjny, ale jego współpracownicy też. Mają świetne podejście do zwierząt, mój kot im się nigdy nie wyrywa ani nic takiego. A w innej lecznicy – owszem. Nie zdzierają kasy, pamiętają pacjentów. Przy chorobach przewlekłych naprawdę mało biorą. Współodczuwają z opiekunem i zwierzakiem.
O tej lecznicy moge wyrażac sie w samych superlatywach.Pracuja tam bardzo "dobrzy "lekarze.Niezależnie od tego na jakiego lekarza sie trafi -zawsze mozna spodziewać sie fachowej pomocy.
Wyleczyli oni mojego kota ( inni lekarze podejżewali u niego padaczkę) -okazało sie ze kot po prostu miał bardzo rozległę infekcje w organizmie którą zwalczył dobrze dobrany antybiotyk .Na miejscu w lecznicy można zrobic odrazu badania krwi zwierzakowi jak i usg ,wizyty nie są drogie ,(30zł).Oczywiscie badania specjalistyczne są drozsze (90 zł usg) ale naprawdę warto!!!!! Lekarze dbaja o swoich pacjentów i sa bardzo delikatni .A to uwazam za duży plus bo nie wszedzie tak jest. Ale najważniejsze ze są skuteczni i potrafia wyleczyc zwierzaka!!!Polecam
Jest tam kilku wetów, ale on akurat przyjmuje codziennie od 9:00-11:00 i od 18:00-21:00. Przychodnia czynna także w sobotę i niedzielę, ale wybaczcie godzin w weekend nie pamiętam.
Lekarz ten prowadził wszystkie moje zwierzaki, ratował naszego owczarka niemieckiego, który jako 11-sto letni dziadek zaczął mieć silne zmiany na tle geriatrycznym i po części spowodowane pracą. Ratował do końca moja sukę, której w końcu skróciliśmy męki jak miała 17 lat - i tu tez postawa weta taka jaka oczekiwałam. Wyprowadził Melkę z kk, walka trwała prawie rok ale się udało.
Człowiek złoto, nie zdziera, pomaga, ratuje, analizuje z Tobą wszystko, proponuje rozwiązania, nie oszukuje !!!! No a poza tym Melka jest dzięki niemu To on wynalazł pośrednio Myszę z Geminą (wówczas tak nazywała się Melka) przez koleżankę kolegi kolegi
Potwierdzam :D i dodaję, że wszyscy veci-panowie na Umińskeigo są OK Przychodnia jest na tyłach szkoły tzw "kolorowej" i kortu, nie widać jej od ulicy. Przyjmuje tam również super specjalista od usg Piotr Marciński. Zainteresowani znają to nazwisko.
Od trzech dni chodzę z kotką na Umińskiego 12a. Akurat nie było dr Radajewskiego, ale był młody - dr Filip Jędrzejewski - bardzo w porządku. Jestem bardzo zadowolona. Cenowo też w porządku, mój poprzedni wet na Ursynowie brał dwa razy tyle.
Bzdury, to jest prawdziwy lekarz weterynarii.
Ja mogę tylko pozytywy! Przychodnia na ul. Gagarina, gdzie nie miałem przypisanego jednego weterynarza, leczyła moją kotkę. Gdy okazało się, że najprawdopodobniej jest nowotwór z przerzutami, zaordynowano transfuzję krwi, pobyt w klinice i operację. Koszty - kilkaset złotych. I 10% procent szans na przeżycie. Dr Radajewski nie ukrywał przede mną możliwości uśpienia, ale po zrobieniu laparoskopii i upewnieniu się. Tak też się stało. Nie żałuję tej decyzji. Potem był schorowany, adoptowany, kilkumiesięczny kot ze schroniska: 3-4 tygodnie codziennych kroplówek i leków i... kot jest z nami już 10. rok! Potem była suka mojej mamy, coś na kształt labradora. Zrobił jej się nowotwór na brzuchu, duża narośl. Mama bała się wizyty u weterynarza - dr Radajewski przyjechał do domu i zalecił leki na quotwyciszeniequot nowotworu. Po około 2 tygodniach usunął operacyjnie to świństwo - jakieś 2,5 kg. Po operacji suka była nie poznania. Żyła jeszcze ponad rok! Życzę wszystkim zwierzakom (i ich właścicielom) tylko takich lakarzy, jak dr Radajewski!
Bardzo dobry zespół godny polecenia
Polecam ze względu na Dr. Anne Karcz. Ma super podejście i ogromne serce do zwierzaków. Nie idzie na łatwiznę i szuka najlepszych możliwych rozwiązań problemów. Jest to n-ty weterynarz z którym mam do czynienia (kot ma poważne problemy zdrowotne od 10 lat w ciągu których przewinąłem sie z nim przez kilkanaście renomowanych lecznic) - szczerze polecam, szczególnie w przypadku pupili z którymi nikt inny dotychczas sobie nie radził.
Przyjazne i profesjonalne podejście i do zwierzaka i do człowieka :) Wszyscy bardzo mili, a dr "ciocia" Anna Karcz jest rewelacyjna :) Podejście do zwierząt na najwyższym poziomie :)
Kompetentni, wyszukani lekarze i specjaliści, atmosfera jak w kawiarnii dla pupila i opiekuna też, a Pani dr Karcz czyni mistrzostwo. Poważnie polecam!
Proszę omijać szerokim łukiem lecznicę Pana Radajewskiego i zatrudnianych przez niego weterynarzy! Oprócz miłego podejścia do zwierząt nic te osoby sobą nie reprezentują w dziedzinie weterynarii! Podstawowe błędy jakich doświadczyła moja suka u nich to: podawanie sterydów w trakcie cieczki z powodu biegunki, co kompletnie rozchwiało jej system hormonalny - od 3 miesięcy nie mogę doprowadzić suki do normalnego stanu - oraz doprowadziło do ropnego zapalenia gruczołów mlekowych. Niestety, mimo, że informowałam, że suka ma cieczkę, sterydy podano nie informując mnie co jest podawane i jakie mogą być tego skutki. Ignorowanie moich uwag dotyczących spadającej wydolności psicy - wzruszanie ramionami. W końcu - to co było najgorsze - to po obejrzeniu kontrolnego wyniku badania usg, które wykazało pogorszenie się stanu węzłów chłonnych do poziomu patologicznego, zupełne zamknięcie przede mną drzwi. Gdy wręcz wymusiłam na Radajewskim badania i zobaczył wyniki i był mocno przestraszony, usłyszałam ampquotBo ja tak nie lubię tych powiększonych węzłów chłonnychampquot. DRAMAT!!! Poza tym nie prowadzi się tam kart choroby przyprowadzanych zwierząt. Zleca się antybiotyki bez wcześniejszej diagnozy i badań. Na zaczerwienione uszy, gdy w wyniku terapii antybiotykiem (który psa uczulał, ale doktor kazał podawać) zaczęły rozwijać się drożdżaki, a podane krople nie działały, gdyż były źle dobrane, wet Seweryn T zapisał bardzo silny steryd. Była pretensja, gdy się dowiedzieli, że nie podaję tych sterydów (suka miała wtedy cieczkę....). Odstawiłam te krople (mówiłam, że Posatex będzie dobrze działał, ale nie, oni mają swoje....) i wszystko minęło. DRAMAT DRAMAT DRAMAT Być może sprawdzają się oni w prostych sprawach, jak podawanie leków na odrobaczenie i szczepienie przeciwko wściekliźnie. Ale nie potrafią już zakroplić preparatu przeciwkleszczowego - zakraplają go nawet na zadzie, gdzie pies bez problemu wyliże tą truciznę..... KOSZMAR
Polecam to miejsce, a szczególnie wet Seweryn Tuśnio, już 14 lat zajmuje się naszym psem. Lekarz wet z powołaniem.
Tylko dr Tuśno jeśli potrzebujesz interwencji chirurgicznej dla swojego pupila.
Tu robię usg. Jeżeli jest ok, jestem spokojna. Polecam
Świetni weterynarze! Z rewelacyjnym podejściem do zwierząt i ich właścicieli.
Moje dwa kocurki "obsługiwane" przez doktorów od kilku miesięcy - wszystko bez zastrzeżeń i ważna kwestia - nie jest drogo!
Miło, przyjemnie. Młodzi lekarze, bardzo pomocni. Maja super podejście do zwierzaków. Ceny przystępne, nie mam poczucia ,że próbują mnie naciągnąć. Polecam
Super lekarze z super podejściem do zwierząt.Od wielu lat leczymy tam zwierzaki i ani razu się nie zawiedliśmy.Polecam
Najlepszy lekarz w Warszawie Dariusz Radajewski!
Super. Lekarze bardzo mili, znający się na swoim fachu. Dobre podejście do zwierzaków. Chodzę tam od lat z psem, kotem i królikiem. Polecam wszystkim.
To jest miejsce, do którego przychodzę z pełnym zaufaniem od lat. Wiem, że mój kot będzie miał zapewnioną profesjonalną opiekę, a doktor Radajewski i jego współpracownicy zadbają o niego z pełnym zaangażowaniem. Duża empatia, fachowość, cierpliwość. Swego czasu u psicy mojej mamy wyrósł wielki guz na brzuchu, mama bała się operacji. Dr Radajewski zaopiekował się sunią i dzięki niemu przeżyła jeszcze ponad rok.
Bardzo profesjonalnie, godni zaufania weterynarze z podejściem do zwierzaków, nastawieni na pomoc a nie kasę, polecam zwłaszcza z mopsikiem
Lecznica którą znam od ponad 20 lat, szczególnie Doktora Radajewskiego i Piotra Marcińskiego. Ich podejście do zwierząt nieraz mnie zaskakiwało, podobnie jak wiedza. Potrafią uratować papugę (nieraz mi pomagali), jak również psa, a jak trzeba to i konia postawią na nogi. Owszem czasem byli bezsilni, tak to niestety bywa że zwierzę jak człowiek jakiejś choroby nie przetrwa. Piotr Marcińskiego w moim mniemaniu jeden z najlepszych specjalistów w tematyce USG. Polecam lecznicę jak i samych lekarzy.
Pan doktor bardzo uprzejmy, z cudownym podejściem do zwierzaków oraz właścicieli . Polecam gorąco
Dobry specjalista i fachowiec to podstawa. A tu tacy są. Do pracy ze zwierzętami trzeba mieć serce i oni je mają. Polecam.
Po 1 wizycie jestem bardzo na tak. Panowie bardzo interesowali się naszą psiną, mam wrażenie że była bardziej spokojna niż u innych weterynarzy. Jako że czeka nas jeszcze leczenie i kilka kolejnych wizyt mam nadzieję że moja opinia się nie zmieni ;) Mogę też powiedzieć, że lecznica jest bardzo polecana na Goclawiu, na spacerach gdzie zawsze rozmawiamy z innymi właścicielami psów, już wiele osób rekomendowało to miejsce.
Najlepszy weterynarz wszech czasów grafik ma strasznie napięty, ale zna się na rzeczy. Solidny, zawsze pomoże, i ma głowę na karku, już od pokoleń koty przychodzą i złego słowa nie można powiedzieć :) :)
Korzystamy z usług od 10 lat. Polecamy.
Najlepsza na goclawiu bez żadnych ale
Bardzo dobra przychodnia i supermiła obsługa.
Miejsce, gdzie Twój zwierzak jest w rękach profesjonalistów, którzy pomogą mu w powrocie do zdrowia.
Świetni specjaliści, którzy naprawdę kochają zwierzęta
Zdecydowanie polecam! Od lat chodzę do tej kliniki i z kotami i z psem i zawsze pomoc była fachowa. Panowie Doktorzy też bardzo mili i kompetentni :)
Najlepszy weterynarz w Warszawie- tak mozna okreslic kazdego pracownika tej kliniki.
Najlepszy weterynarz na świecie! Od zawsze chodzę z moim domowym Zoo
W porządku,profesjonalnie.,Panowie pomocni,kontaktowi,i wiedzą co robią.Leczę tu mojego 13 letniego pieska Dudusia od lat nie tylko na serce,A wyciągneli go z najgorszego stanu,jest na chodzie,biega nawet i jest radosny. Fajnie że zerkają na zwierzaka kompleksowo,przy okazji zwracają uwagę na inne schorzenia,informują sami z siebie i doradzają np sposoby podawania leku,obserwowania objawów chorobowych psa samemu w domu ..etc Ps nigdy mnie ,,nas,,nie zawiedli nawet gdy sytauacja finansowa była kiepska i nie stać nas było na konieczną wizytę. Nie dam złego słowa powiedzieć na ekipe pana Dariusza! Ci co byli tylko raz i lamentują złymi ocenami to przypadkowi Trole! Niech jadą do drogich luksusowych lecznic to im pomogą w opróznieniu portfela a nie w leczeniu zwierząt. Dla mnie i mojego ukochanego psa są jak przyjaciele. 5+
Przyszłam z szynszylką, która miała w pyszczku zapalenie zębów, ciekła jej ropa, nie jadła.. Dostałam maść. Dramat i nieprofesjonalizm. Na szczęście poszłam do innego weterynarza który podał antybiotyk, skorygował zęby i przywrócił apetyt. Broń boże proszę tu nie przychodzić z gryzoniami, zwłaszcza szynszylami bo pojecia nie mają co robią. NIE POLECAM
Spora wiedza Weterynarzy, można zapłacić gotówką lub kartą płatniczą
Jak dla mnie najlepsi specjaliści i serdeczni ludzie ;-)
Mega fachowcy - od wielu lat, z wieloma zwierzakami tylko tam chodzę. Uczciwie, bez naciągania i ściemy. POLECAM BEZAPELACYJNIE!
Wspaniała opieka i podejście do zwierząt
Świetni weterynarze i bardzo mili polecam w 100%
Jak chodziłam, była profeska. Moja obecna weterynarz poleca robić tam usg bo uważa że tam na pewno będzie dobrze zrobione.
Uratowali moje dwa koty ze śmiertelnej choroby
Dobre ceny, najnizsza cena za szczepionke podstawowa w mieście
Obsługa rewelacyjna. Saper dostał miskę jedzenia, cieszył się. To najlepsza rekomendacja jak zwierzak cieszy się z wizyty u weterynarza. Najlepsza lecznica. Po za tym dwie opinie negatywne są z tego samego IP. Nieładnie konkurencja postępuje.
Super obsługa, prawdziwi lekarze z pasją polecam
Najgorsza klinika dla zwierząt w jakiej byłam. Tylko kasa się liczy, a nie uratowanie zwierzęcia.
Świetni fachowcy z masą cierpliwości
Polecam! Potrafią się zaopiekować zwierzakiem maja dużo klientów wiec tez to o czymś świadczy
Fantastyczne miejsce, cudowni lekarze.
To są ludzie na właściwym miejscu z pasją
Bardzo mili lekarze. Profesjonaliści w swoim zawodzie.
Dobrzy lekarze z fajnym podejściem do zwierzaków
Specjalista ma doskonałe podejście do zwierząt :) Polecam
Rewelacja i najlepsi i najcudowniejsi lekarze
Bardzo fachową opieka ludzi z sercem. Polecam jak najbardziej
Pelen profesjonalizm, a w poczekalni spotkacie glownie plaskie mordki oczywiscie nie tylko!
Od 7 lat korzystamy z usług tej przychodni. Lekarze są bardzo uprzejmi, tłumaczą cierpliwie co się dzieje ze zwierzakiem, trafnie diagnozują. Nasza sunia była tam też sterylizowana - fachowo, bez powikłań. Atmosfera jest tam tak dobra, że mój zwierzak przechodzi wszystkie wizyty bez stresu, na luzie. Osobiście bardzo polecam.
Świetna przychodnia. Przychodzimy tu z naszym psem od wielu lat. Polecam!
Najlepsza przychodnia weterynaryjna jaka znam. Super lekarze z bardzo profesjonalnym podejściem do zwierzaczkow
Znakomici lekarze, którzy podchodzą indywidualnie do każdego zwierzaka. Pomocni, mili i doświadczeni.
Super fachowcy.Świetna pomoc medyczna dla zwierzat, potrafia zaczarowac czworonoga.
Bardzo dobra klinika dla zwierząt . Mili lekarze znający się na swoim fachu. Chodzę tam od lat. Polecam wszystkim .
Zdecydowanie najlepsza przychodnia weterynaryjna do jakiej miałam przyjemność trafić. W końcu ktoś od początku do końca wyleczył mojego buldoga i zdiagnozował co mu dolega. Po nieudolnych próbach innych weterynarzy mój pies wreszcie funkcjonuje normalnie.
Nie mam dużego doświadczenia z tą przychodnia, ale póki co personel wydaje się być bardzo sensowny, doświadczony i slychajacy.
Najlepsza opieka weterynaryjna! Pies wchodzi bez strachu, lekarze pełni empatii i z ogromną wiedzą. Jadę do nich przez całe miasto i lecznicy nie zmienię :)
Uratowali mi tam psa ktoremu pekl guz na sledzionie i mial krwotok wewnetrzny. Szkoda ze pies kilka miesiecy pozniej zmarl na raka, ale i tak te miesiace ktore jeszcze ze mna pozyl byly niesamowicie szczesliwe. Wiedzac ze niedlugo moj owczarek odejdzie cieszylem sie kazdym spacerem i kazda chwila z nim spedzona. Dzieki klinice moglem godnie pozegnac mojego kochanego 4 noznego przyjaciela ktorego tak czesto zaniedbywalem i lekcewazylem. Polecam wszystkim te klinike.
Bardzo fachowa pomoc w trudnym przypadku Mopsik odzyskał oczko
Chodzimy tu już długo. Miła i fachowa obsługa.
Panowie znają się na leczeniu :) Miła i skuteczna obsługa :)
Pani Doktor " Marzena Zmarlak z FelicanVet " niebywałe wrażliwa kobieta , konpetentna z wspaniałym podejściem do zwierząt. Od wejścia do gabinetu czujemy profesjonalizm, ogromne zaangażowanie, a przede wszystkim pasję w trosce ,by ratować chore zwierzęta.
Wybór tej lecznicy " dla pupila ", to najlepsza decyzja!
W felicanVet - bezproblemowy całodobowy KONTAKT z fachową Dr.Marzenka Zmarlak .
Wszystko to bez ukrytych opłat ,oraz naciągania na dodatkowe niepotrzebne badania, które prowadzą do nikąd . NAJWAŻNIEJSZE , w tej lecznicy udało się kitka wreszcie zdiagnozować , oraz skutecznie wyleczyć i znów bryka zdrowy ,szczęśliwy pełen chęci do zabaw i życia.
Szczerze i Gorąco polecam niedowiarkom, że jeszcze mamy w Polsce prawdziwych lekarzy weterynarii z powołaniem.
Dziękujemy 😻🥰
Bardzo miły i rzeczowy weterynarz. Polecam!!!
Profesjonalne podejście. Ceny akceptowalne.
Wiedzą co robią. W porównaniu z innymi są bardzo na plus.
Rewelacja, dobre podejście do pacjentów jak i opiekunow
Przyjazne miejsce. Dobrzy specjaliści, zaangażowani i bardzo życzliwi. Przystępne ceny. Fachowa opieka. Polecam w 100%.
Fantastyczna lecznica. Lekarze bardzo sympatyczni,profesjonalni najlepsi w tej okolicy. Polecam
Bardzo profesjonalne podejście w bardzo trudnej sla mnie sytuacji. Polecam
Cudowni lekarze zawsze pomocni wiele razy skutecznie leczyli mojego pieska
Profesjonalne podejście do zwierząt, ceny umiarkowane. Możliwość uzyskania wszelkich niezbędnych informacji odnośnie pupili. Nie odnoszę wrażenia naciągania na koszty. Z czystym sumieniem polecam.
Lekarze znakomici z sercem podchodzą do każdego stworzonka.
Ze zwierzaczkiem tylko tutaj. Obsługa przemiła przez co piesek nie był w dużym stresie.
Przyzwoity weterynarz, który nie zaskoczył mnie niczym sensacyjnym w stosunku do tego, co usłyszałem. Olbrzymie nastawienie z mojej strony zostało niestety wystawione na próbę. Lekarz ewidentnie fachowiec z szeroką wiedzą, jednakże bez szczególnych propozycji leczenia. Duży minus do samego budynku, wkoło którego są kłopoty z parkowaniem, a sam obiekt wyglada trochę jak sklep monopolowy aniżeli lecznica :). Mimo kolejek, w innych lecznicach trochę lepiej wyglada proces przyjmowania pacjentów - my czekaliśmy ponad 40 minut, co jest trochę słabe. Chcieliśmy sprawdzić, czy warto zmienić obecnego lekarza i jeździć, ale nie warto :)
Z wiedzy i doświadczenia doktorów korzystają nasze zwierzęta już od 15 lat. Wiele razy dr Radajewski ratował nasze psy i koty z różnych zdrowotnych opresji. Dr Seweryn cudownie wpłynął na ' oddanie' wykałaczki przez naszego shih tzu który połknął ją w całości ( i w całości oddał) Ostatnio doktorzy leczyli nasza Zoe. Teraz czuję się świetnie. Bardzo polecam!
Szczerze polecam. Od 10 lat sprawują opiekę nad moim psem. Zawsze bez zastrzeżeń.
Bardzo profesjonalnie. Świetne podejście do zwierząt.
Pozytywne: Profesjonalizm Gorąco polecam, niesamowite podejście do zwierzątek.
Wspaniali lekarze, oddani pacjentom i ich właścicielom. Od 12 lat dojeżdżamy z Wesołej na Ursynów i nie zmienimy lecznicy.
Zawsze zadowolony! Mój pies nie bardzo 🤔
Leczę tam moje psy od 25 lat. Nie szukam innych wetòw.
Krytyczne: Czas reakcji, Jakość, Niezawodność, Profesjonalizm, Wartość Zdecydowanie odradzam.pod każdym względem
Rewelacyjna Przychodnia Weterynaryjna. Polecam.
Znakomici lekarze. Indywidualne podejście do zwierzaka.
Chyba najlepszy weteryniarz na dzielni
Bardzo dobra energia jest w tej przychodni. Ewidentne widać, że lekarze znają się na swojej pracy. W szczególności jestem wdzięczna za opiekę i wsparcie dla mojego Chivasa doktorowi Mariuszowi.
Super lekarze. Z wielkim sercem dla zwierząt , z życzliwością i zrozumieniem dla właścicieli. Oddani swojej pracy. Leczę w tej klinice wszystkie swoje zwierzęta oraz wszystkie, które znajdę porzucone i chore. Szczególne podziękowania dla lekarzy za opiekę nad ukochaną naszą Sonią, która miała nowotwór w serduszku. Dzięki ich fachowości, wiedzy i zaangażowaniu od momentu diagnozy przeżyła z nami jeszcze 8 miesięcy. Dzięki nim Mietek, pies z łańcucha, potwornie zaniedbamy. Przeżył u nas 4 szczęśliwe lata. Dziękuję Wam " Doktory" za wszystko
Mega fantastyczne podejście do pieska Polecam wszystkim.
Dr Marciński, najlepszy specjalista od USG w całej Warszawie.
Fachowa, uprzejmą obsługa. Wyjątkowe podejście do zwierzęcego pacjenta- piesek był jak zaczarowany. Jesteśmy w trakcie kuracji. Tak więc, co do skuteczności wypowiem się następnym razem.
Witam serdecznie, czy ktoś jest w stanie potwierdzić czy przychodnia jest normalnie otwarta, lub czy nastąpiła zmiana w godzinach otwarcia? Niestety nie mogę się dodzwonić.
Tylko i zawsze od 15 lat. Są super.
Lecznica liczy sobie 30 zł za 300-gramową próbkę karmy weterynaryjnej dla psa alergika, czyli 100 zł za kilogram - więcej niż za dobrą polędwicę wołową. Według producenta powinna kosztować 9-10 zł (potrzebuję trzech, więc cena robi różnicę), niestety dla zwykłego śmiertelnika jest nie do kupienia poza lecznicami. Rozumiem, że weterynarz musi zarabiać na usługach i produktach, ale na Boga - nie na próbkach karmy leczniczej (a w każdym razie - nie tyle). Taka polityka marżowa jest nieetyczna. Wiem, że utrzymanie chorego psa kosztuje, nie chcę nic za darmo, ale zachowajmy granice przyzwoitości. Taka polityka jest też krótkowzroczna biznesowo. Nie będą kupować u was karmy w większych ilościach, jeśli próbka ma cenę z kosmosu.
Robiłam 11.03.20 USG kotce. Pan Doktor rzeczowo wyjaśniający stan zdrowia w miarę przebiegu badania. Kompetentny i miły. Polecam
Pan Darek jest najlepszym lekarzem jakiego mogę sobie wyobrazić. Ma super podejście i jest świetnym specjalistą.
Fachowa opieka dla wszystkich pupili
Świetni weterynarze ludzie którzy naprawdę kochają zwierzeta
Fachowa i profesjonalna opieka nad Naszymi Pupilami ... Czasami kolejka jest trochę dłuższa ale to świadczy o dużym zaufaniu właścicieli
Polecam! Szczególnie obu Panów Radajewskich, wspaniali, empatyczni lekarze.
Nie można się dodzwonić,dzwonię już 3 tydzień żeby umówić się na usg. Jak już łaskawie odbiorą to podają nowy termin do dzwonienia ,bo w dniu w którym się dodzwonie nie ma zapisów.Jakas masakra, nie polecam,cały dzień trzeba wisieć na telefonie A i tak łaskawie nie odbierają.
Najlepszy spec od usg w Warszawie. Potwierdzam opinie tylko trzeba się zapisać z wyprzedzeniem.
Najlepsi specjaliści pomagają nie wymyślają chorób, dobre ceny. Polecam
Szybko odebrany telefon udzielona informacja w porządku więc ok
Miejsce gdzie zawsze uzyskasz fachową poradę dla zwierzaka wspaniała i fachową opieką. Ja polecam tę przychodnię. Zwierzaki w tej przychodni nie są zestresowane.
Świetne podejście do pieska, każdego z panów.
Wspaniali lekarze, zainteresowani zwierzakiem i zmartwionym właścicielem pupila. Polecam serdecznie
Jakość za rozsądną cenę. Bardzo dobre podejście do zwierząt.
Korzystałam z usług tej kliniki i bardzo jestem zadowolona !
Bardzo dobra obsługa! Pan Piotr Marciński jest wspaniałym lekarzem.
Bardzo profesjonalni lekarze weterynarii z olbrzymią wiedzą i empatią.
Sa mili.lekarze , ktorzy potrafia pomóc zwierzakom...
Lekarze bardzo profesjonalnie podchodzą do tego co robią. Miła atmosfera.
Bardzo miły weterynarz, zarówno pewnie właściciel. Szybko i bez kolejek
Po pierwszej wizycie doktor zrobił na mnie wrażenie osoby kompetentnej. Nie szuka na siłę chorób, nie wciska badań. Niebawem idę tam na dalsze leczenie psa.
Drugi dzień nie można tam się do dzwonić, nikt nie odbiera telefonu.
Wspaniali !!! Bardzo dobre podejście do zwierzaczków, pełna empatia i zrozumienie. Dodatkowo sporo informacji i porad można uzyskać dzwoniąc, bez konieczności przyjeżdżania. Po niedawnym remoncie nawet w poczekalni jest super
Tam pracuje dr Marciński wybitny diagnosta USG małych zwierząt.
Kot był w miarę zadowolony. Ale to Ragdol więc jemu można wszystko zrobić ;) polecam.
Wszystko to ok - ale ceny mogły by być niższe.
Fantastyczne miejsce, cudowni lekarze. ❤
Byliśmy na usg z kotkiem. Wszystko sprawnie, szybko i bezboleśnie. Kot się za specjalnie nie denerwował, generalnie wszystko ok.
Bardzo dobrzy i fachowi lekarze. Dbają o zwierzaki, udzielają konkretnych informacji.
Bardzo dobre podejście do zwierząt, niskie ceny
Najlepsi lekarze dla Twojego zwierzaka
Bardzo taktowny Pan doktor. Pomógł mi w trudnej sytuacji.
Profesjonalna obsługa, pies zaprzyjaźnił się z lekarzami 😊 A co najważniejsze wyzdrowiał. Polecam
Super klinika, lecze swoje psy w tej lecznicy 27lat.Caly zespół jest wspaniały. Do każdego zwierzaczka podchodza z Sercem. Polecam
Krytyczne: Jakość, Niezawodność, Profesjonalizm, Wartość Weterynarz i przedsiębiorca poniżej krytyki. Jakość świadczonych usług i klasy pracujących osób żenująco niska. W poniedziałek 1 września przychodnia podjęła się wykonania morfologii krwi psa przed zabiegiem. Przed pobraniem krwi lekarz był informowany o tym że zabieg jest następnego dnia rano i zobowiązał się dostarczyć do godziny 11 wyniki drogą mailową. Nastepnego dnia, kiedy ze strony weterynarza nie było kontaktu, zaczęliśmy bezskutecznie próbować połączyć się telefonicznie. Pies we wtorek nie został zoperowany, przez niesłowność lekarza, który wziął pieniądze za umowę z której się nie wywiązał. Udało się skontaktować z lekarzem telefonicznie dopiero w czwartek, po krótkiej rozmowie aroganckim tonem pracownik przychodni powiedział, że to nie ich problem bo oni zapłacili labolatorium za badanie, przekazali im maila który został im podany i nie maja sobie nic do zarzucenia. Uważam ze takie tłumaczenie, kiedy zleceniobiorcą w umowie, pomiędzy klientem a przychodnia jest przychodnia- jest absolutnym splunięciem w twarz rozmówcy. Po umówieniu się na spotkanie z synem właściciela przychodni (pracujący tam weterynarz), ciąg rozczarowań miał swoje kontinuum. Już nie jako rozczarowanie lekarzem a jako człowiekiem. Koszt badan jest absolutnie nieistotny bo 70 pln nie jest kwotą która zmienia życie, ale od osoby, która zawaliła umowę i dała ciała można by spodziewać się, że pierwszym odruchem będzie próba załagodzenia sytuacji i przyznania się do błędu oferując np. zwrot pieniędzy. Pan doktor jednak nie poczuł się w żaden sposób odpowiedzialny za swoich pracowników i to co zaoferował to spóźnione o 4 dni OPISANE ZŁYM NAZWISKIEM wyniki badań krwi psa wydrukowane na pogiętej kartce. Będąc tak zażenowany jakością usług, opuściła mnie jakakolwiek chęć zwrócenia uwagi na problem, który ewidentnie dla pana doktora był niezrozumiały. Podałem panu doktorowi rękę mówiąc, że jestem niezadowolony z ich wątpliwej jakości usług oraz sposobu ich świadczenia i wyszedłem. Absolutnie przestrzegam przed tym miejscem, w pobliżu znajduje się wiele miejsc, które oferują dużo lepszą jakość.
Zdecydowanie najlepsza przychodnia weterynaryjna w Warszawie. Wszyscy weterynarze podchodzą do pracy z prawdziwą pasją, dlatego bez wątpienia można oddać pupila w ich ręce!
Polecam. Lekarze bardzo profesjonalni i przyjaźni.
Polecam klinike.dobrzy rzetelni fachowcy
Operowaliśmy w przychodni kilka miesięcy temu naszego buldoga. Operacja odbyła się bez żadnych powikłań. Świetni specjaliści
Pracują tutaj ludzie z wielkim sercem a nie nastawieni na pieniądze i zarobek, z perfekcyjnym podejściem do zwierzaków, starają się zrobić wszystko żeby pomóc a to wszystko udowadniają i popierają swoją wiedzą
Przemili i profesjonalni lekarze, jedyna lecznica do której chodzę z psem.
Najlepsza klinika, przychodziłam do P. Darka jak miał gabinet na Abrahama nigdy nie zmienię lakarza. Super podejście, fachowa pomoc, nigdy mnie nie naciagneli. Polecam z całego serca pierwszy piesek dozyl 16 lat natomiast drugi prawie 15 oba leczone tylko u P. Darka.
Dr Radajewski bardzo mnie zawiódł, kiedy przy mega złych biochemicznych wynikach krwi i usg i stwierdzonym zapaleniu trzuski i wątroby na moje pytanie o dietę dla psa,odpowiedział,że niejest potrzebna.Następnego dnia inny lekarz powiedział, że nie zastosowanie ścisłej diety może szybko doprowadzić do zgonu zwierzaka.
Bardzo fachowa, solidna obsługa doświadczonego weterynarza i jego zespołu. Już nie jeden raz ratowali moje psy. Także dzisiaj przeprowadzili bardzo skomplikowaną operację na łapie mojego borzoja. Jestem pod erażeniem. W dodatku Pan Doktor odwiózł mnie do domu, żeby pies się nie męczył
Nie ma lepszego weterynarza jak Pan dr Darek, zawsze coś wymyśli aby pomóc psu. Sympatyczny. Z wielką kultura osobista. Leczy moje staruszki, a one czują się w gabinecie komfortowo. Weterynarz o wielkim sercu ❤
Doświadczenie, profesjonalizm i miłość do Zwierząt. Tak w skrócie można opisać miejsce, a przede wszystkim Ludzi tam pracujących. Zawsze gotowi nieść pomoc Zwierzakom. Telefonicznie służą zawsze dobrą radą. Leczenie chorób bez naciągania. Dobre i przyjazne miejsce dla naszych pupili potrzebujących pomocy, porady i dobrego słowa. Polecam.
Super lekarze! Świetne podejście do zwierząt! Koksik daje 5 na 5!
Najlepsi! Jeżdżę do nich z Mokotowa.
Trafilismy tutaj ze wzgledu na opinie w internecie i bardzo sie ciesze, ze wlasnie tutaj poszlismy z naszym kotem. Panowie szybko zbadali kotka i wysluchali objawow a nastepnie wprowadzili leczenie. Najwazniejsze ze ceny sa naprawde przystepne. Zdecydowanie polecam.
Super lekarze od lat tu przychodzę. Polecam to miejsce
Zdecydowanie nie polecam wizyty w tej lecznicy. Miałam wrażenie, że Pan doktor w czasie wywiadu w zasadzie nie bardzo chciał słuchać czego dotyczy problem, w tym czasie rejestrował mojego psa, bo była to pierwsza wizyta, zbadał psa, nie zmierzył nawet temperatury i od razu przepisał antybiotyk zapewniając tym samym nie jedną ale min. 3-krotną wizytę i co ciekawsze kolejne wizyty choć zdecydowanie krótsze (ostatnia może 5 min) kosztowały tyle samo. W lecznicy brak określonego cennika, krótka wizyta/długa/z dwoma czy jednym zastrzykiem kosztuje tyle samo za pierwszym i kolejnym razem czyli za wizytę biorą ile chcą, na zasadzie widzi mi się; za kontynuację leczenia w innych gabinetach już się nie płaci lub mniej a płaci tylko za leki. Sumarycznie pies po leczeniu był tak samo chory jak przed leczeniem a wydałam prawie 160 zł. Po pewnym czasie okazało się, że biegunka spowodowana była uczuleniem na karmę. Niestety w wywiadzie takie pytanie z ust Pana doktora nie padło. Na pewno nigdy do tej lecznicy już więcej nie wrócę.
Jeżeli ktoś kocha swojego pupila niech nie chodzi do tej przychodni. Wykończyli mi psa, który umierał w cierpieniach. Lekarze w tej przychodni nie znają się kompletnie na niczym. Mój pies miał raka jądra co było widać gołym okiem, a oni nawet tego nie potrafili zdiagnozować. Kategorycznie odradzam tą przychodnie, chyba że ktoś chce stracić pieniądze i ukochanego pupila.
Brak szacunku dla pacjenta i jego opiekunów.
Obsluga beznadziejna - szyld informuje godziny otwarcia od 9 - niby sa czynni wcześniej - ale drzwi sa zamknięte - później twierdzą inaczej. O lekarzach sie nie wypowiem - ale jak działaja jak informują i jak kłamią - to dziękuje bardzo !
Lekarze nieznający się na poważniejszych i bardziej problematycznych schorzeniach u zwierząt. Zamiast skierować zwierzę do kliniki podejmują się leczenia zachowawczego, co w niektórych przypadkach może pogorszyć obecny stan, jak w naszej sytuacji. York z wrodzoną wadą wątroby, dla którego białko jest cichym zabójcą. Niestety, Panowie chyba nie mieli styczności z takim schorzeniem i zamiast odesłać nas do kogoś innego, bardziej kompetentnego zabierają się za "leczenie" zwierzaka, który po 2 wizytach jest w stanie krytycznym, dzięki Panom weterynarzom. Chęć zarobku kosztem cierpiącego stworzenia, niezauważalne powołanie do wykonywanego zawodu. Serdecznie odradzam i nikomu nie życzę tego typu przeżyć, kiedy zwierzę, z którym jest się od dawien dawna, po wizytach u "lekarza" podupada i znajduje się w stanie bardzo ciężkim. Z tego, co się orientuję, nie jest to taki pierwszy przypadek na Umińskiego. Jeśli zależy Wam na zdrowiu Waszego pupila, zabierzcie go do kliniki, a nie do osiedlowej przychodni, gdzie istnieje 1 pokój przyjęć, a wiedza "lekarzy" nie wybiega poza standardowe przypadki.
Zaczęliśmy leczyć kotka w marcu, miał półrozwolnieniowy stolec i tyle. Diagnoza po obmacaniu brzuszka brzmiała zapalenie jelita. Najpierw tydzień kroplówek i zastrzyków, potem kolejne 2 tyg. jakaś pasta do pyszczka, nic nie pomagało, bez zmian. Kolejne 2 tyg. i kolejna pasta oraz jakieś tabletki. Bez zmian. Po mojej sugestii zrobiony został posiew z odbytu. Posiew niczego nie wykazał. Sugerowaliśmy badanie krwi, usg, pan dr odradzał.
Minęło 2,5 m-ca, nic się nie zmieniało. Zapisaliśmy sami z mężem kotka na USG. Wyszło zgrubienie warstw jelita jak przy zapaleniu eozynofilowym, limfocytarno-plamocytarnym’ mówiąc po ludzku możliwa łagodna postać chłoniaka. Pan dr powiedział, że da 3 zastrzyki w odstępach 3-dniowych, po których kot wyzdrowieje. Trzeci zastrzyk robiliśmy już sami w domu. Następnego dnia po tym ostatnim, kot miał mętne oczy, jadł i pił na potęgę, jak nigdy. Kolejnego dnia tylko pił, ale aż 3-4 miski na dobę. Był bardzo osłabiony. Zadzwoniliśmy do pana dr, powiedział że to normalne po sterydach – w ten sposób dowiedziałam się o zastosowanych sterydach. Moim zdaniem taka terapia powinna być uzgadniana z właścicielem, ponieważ jest zbyt dużo ryzyk i działań ubocznych po sterydach. Kolejnego dnia wieczorem kot zaczął wymiotować pianą, słaniał się. Rano znalazłam go w transporterze prawie nieprzytomnego, pojechaliśmy do lecznicy. Miał ponad 400 mg glukozy we krwi, pierwszy i jedyny raz pobrano mu wtedy krew na morfologię, wyniki były bardzo rozjechane. Spędziliśmy 4 godz. na kroplówkach, zastrzyki z insuliny itp. Przez kolejne 4 dni to samo tylko w coraz mniejszych dawkach. Kot dostał cukrzycy posterydowej, próbowano nam wmówić, że mógł mieć ją wcześniej, albo że miał predyspozycje. Musieliśmy zakupić glukometr, mierzyliśmy mu cukier najpierw 3 x dziennie, potem 2 a na końcu raz. Podawaliśmy mu zastrzyki z insuliny w domu. Po 2 tyg. na szczęście cukrzyca cofnęła się całkowicie. W międzyczasie doszło ropne zapalenie oczu, które leczyliśmy ponad 3 tygodnie. Tylko na niwelowanie skutków sterydów i ratowanie życia kotka wydaliśmy ok 700 zł. Po kilku tyg. kotek był jak "nowy".
Po tym incydencie prosiłam męża, abyśmy zakończyli całkowicie leczenie lub zmienili lecznicę. Niestety mój mąż ufał dr Radajewskiemu bezgranicznie. Po miesiącu pojechał na kontynuację leczenia rzekomego chłoniaka. Dr przepisał kotkowi Imuran i Nystatynę rozpuszczaną w wodzie do podawania w strzykawce. Półrozwolnieniowy stolec zamienił się w mega biegunkę. Po 2 tyg. pan dr kazał zwiększyć dawkę nystatyny 2x. Po 4 dniach kotek znowu mętne oczy, zaczął uciekać przed nami. Zmierzyliśmy mu cukier i znowu 182 mg. Dzwonimy do lecznicy, pan dr mówi, że to chwilowe osłabienie w związku z tym chłoniakiem, że tak może być, że to też rekcja na leczenie, dalej podawać lekarstwa jak zalecił. Kolejnego dnia kotek przestał jeść, kolejnego pić, dostał ślinotoku. No to znowu jazda na kroplówki , bo trzeba go nawodnić skoro nie je i nie pije. Cukier cały czas podwyższony. Następnego dnia zadzwoniłam do pana dr i wymogłam zaniechanie podawania nystatyny, przeczytałam że głównym składnikiem wspomagającym jest sacharoza czyli cukier, pomyślałam, że stąd ten podwyższony poziom glukozy. Poza tym w karcie charakterystyki tego lekarstwa (którą znalazłam w necie) było napisane, że podaje się ją 7 dni, a jeśli terapia nie daje pozytywnych skutków, należy zaniechać. Kot brał ją już w tym momencie 3 tyg. Po dwóch kolejnych dniach odstawiłam też Imuran (żeby nie było, że samowolnie, po tel do pana dr), żeby wykluczyć negatywny wpływ lekarstw, ale niestety za późno. Usłyszałam, że szkoda przerywać kurację, ale no trudno. Kot był bardzo wrażliwy na dotyk, słaby, słaniał się. Mąż pojechał z nim na kroplówkę do lecznicy, w drodze kot dostał krwotoku z pyszczka, pan dr stwierdził, że wyszedł mu zgorzel spod zęba, który pękł i stąd ta krew. Kot dostał antybiotyk. Tego samego dnia wieczorem zauważyłam, że kot ma krople krwi na zewnętrznych uszach i skroniach. Od razu wyszukałam w necie kartę charakterystyki Imuranu. Okazuje się, że lek ten podaje się pod ścisłą i stałą kontrolą badań krwi, ponieważ powoduje rozpad szpiku, płytek krwi i podstawowym objawem są różnego rodzaju krwawienia. Zgłosiliśmy te krwawienia następnego dnia rano telefonicznie, zostały zignorowane. Diagnoza nadal brzmiała zgorzel, leczenie antybiotyk. M.in. przez stres związany z kotkiem i ciągłe kłótnie na ten temat wylądowałam w szpitalu z zagrożeniem poronienia. Prosiłam męża, aby przekazał doktorowi, żeby zrobili mu morfologię. Żeby zgłosił, że efektem przedawkowania Imuranu są krwawienia. Zgłosił, ale bez dalszych konsekwencji w leczeniu, z resztą pewnie już było za późno. Mąż nie mówił mi już całej prawdy, żebym się nie denerwowała, jeździł jeszcze przez kilka dni na anytybiotyk i kroplówki ufając diagnozie i terapii pana dr. W połowie tego okresu kot zaczął ponoć wymiotować krwawymi skrzepami. Dostawał kolejne zastrzyki przypuszczam, że przeciwzapalne i przeciwbólowe. Po 1,5 tyg. w niedzielę rano kotek był umierający. Mąż zadzwonił do p. dr, radził czekać do 12 na otwarcie lecznicy. Nie czekał, pojechał do innej lecznicy. Tam w pierwszej kolejności zapytali o aktualne badania krwi, których nie mieliśmy. Z profesjonalnie przygotowanej dokumentacji z tej wizyty wynika, że kot w trakcie wizyty wymiotował skrzepami krwi, została pobrana krew do badania, która była wodnista, napisali ‘prawie woda’ założyli venflon, w trakcie podawania kroplówki doszło do zatrzymania akcji oddechowej, podali tlen, próba reanimacji nieskuteczna, zgon. Po pierwszym szoku i fali rozpaczy, poprosiłam męża o zlecenie sekcji i wyniki badań pobranej krwi. We krwi nie było prawie leukocytów, erytrocytów, szczątkowa ilość płytek krwi. Dziwili się, że kot jeszcze żył z takimi wynikami krwi. Najciekawsze jest to, że nie było też zmian o charakterze nowotworowym, żadnego chłoniaka, perforacji czy zapalenia. Za to były liczne wybroczyny krwawe w płucach, jelitach i płyn w worku osierdziowym. Mój biedny kotek umierał 1,5 tyg. w cierpieniach mając liczne krwotoki wewnętrzne.
Pan dr Radajewski nie zlecił żadnych badań w celu diagnostyki przez cały okres leczenia. Nawet po wystąpieniu pierwszych krwawień nie zlecił morfologii nie mówiąc już o tym, że morfologia powinna być robiona często w trakcie podawania Imuranu w celu monitorowania wyników krwi. Nie prowadzi pełnej dokumentacji leczenia, wielokrotnie brakowało informacji co zostało podane i w jakiej dawce, wychodziło to w czasie wizyty w lecznicy na innej ‘zmianie’. Nie mamy też wszystkich wpisów w książeczce: brakowało informacji o podanych sterydach, brak informacji o nystatynie i wielu innych podawanych lekarstwach i ich dawkach. Od marca na leczenie naszego kotka wydaliśmy grubo powyżej 2 tys. zł i nie robiłabym z tego problemu, gdyby tylko wyzdrowiał, gdyby tylko żył..
Dodam, że jeździliśmy do pana dr od ponad 8 lat, ale fakt nigdy z niczym poważnym. Dotąd ufaliśmy mu bardzo. Polecany był przez hodowców i zwykłych pacjentów. Zawiodłam się całkowicie, moja noga nigdy więcej tam nie postanie, chyba że tylko po to, aby osobiście powiedzieć co myślę.
Błagam zastanówcie się kilka razy zanim pójdziecie do dr Radajewskiego po pomoc dla swojego pupila. Mi pozostała tylko rozpacz i ogromny żal
Witam, byłam u Dr Radajewskiego z rocznym psiakiem. Wybrałam ten gabinet głównie z powodu dobrych opinii znajomych. Niestety, wizyta mnie rozczarowała. Lekarze byli niemili, traktowali zwierzęta w kolejce i już później w gabinecie jak "na taśmie", byle szybciej. Nie miałam pewności czy mój pies został dobrze zbadany, nawet nie został zważony, tylko przepisano mu tabletki i kolejny pacjent.
Dzisiaj pojechałam do innego weterynarza (którego nie będę tu wymieniać tylko po prostu wystawię mu pozytywną opinię), który miał zupełnie inne podejście do zwierzaka. Wizyta trwała dłużej, mogłam się o wszystko zapytać, bez odnoszenia wrażenia że tylko się czeka aż stąd wyjdę. Dlatego już nie wrócę na Umińskiego bo gdyby coś się działo z psiakiem, nie mam pewności czy nie zostało by to przeoczone...
Najlepsza klinika wet, w jakiej byłam ze swoimi zwierzętami. Po raz pierwszy lekarz interesował się stanem kota także poza czasem wizyty i wręcz domagał się informacji o tym, czy po lekach zachodzi poprawa. Byliśmy w kontakcie sms, by upewnić się, że wszystko ok. Troska, zaangażowanie, właściwe podejście, ceny nie z księżyca (choć wiadomo, że leczenie zwierząt kosztuje). Wspaniali lekarze na miejscu plus najlepszy specjalista od USG chyba w całej Europie - dr Marciński. Zdecydowanie polecam, my znaleźliśmy klinikę już na stałe.