Poprzez pliki "cookies" należy rozumieć dane informatyczne, w szczególności pliki tekstowe, przechowywane na urządzeniach końcowych użytkowników przeznaczone do korzystania ze stron internetowych. Pliki te pozwalają rozpoznać urządzenie użytkownika i odpowiednio wyświetlić stronę internetową dostosowaną do jego indywidualnych preferencji. "Cookies" zazwyczaj zawierają nazwę strony internetowej z której pochodzą, czas przechowywania ich na urządzeniu końcowym oraz unikalny numer.
Pliki „cookies” używane są w celu dostosowania zawartości stron internetowych do preferencji użytkownika oraz optymalizacji korzystania ze stron internetowych. Używane są również w celu tworzenia anonimowych, zagregowanych statystyk, które pomagają zrozumieć w jaki sposób użytkownik korzysta ze stron internetowych co umożliwia ulepszanie ich struktury i zawartości, z wyłączeniem personalnej identyfikacji użytkownika.
Stosowane są dwa rodzaje plików "cookies" – "sesyjne" oraz "stałe". Pierwsze z nich są plikami tymczasowymi, które pozostają na urządzeniu użytkownika, aż do wylogowania ze strony internetowej lub wyłączenia oprogramowania (przeglądarki internetowej). "Stałe" pliki pozostają na urządzeniu użytkownika przez czas określony w parametrach plików „cookies” albo do momentu ich ręcznego usunięcia przez użytkownika. Pliki „cookies” wykorzystywane przez partnerów operatora strony internetowej, w tym w szczególności użytkowników strony internetowej, podlegają ich własnej polityce prywatności.
Standardowo oprogramowanie służące do przeglądania stron internetowych domyślnie dopuszcza umieszczanie plików "cookies" na urządzeniu końcowym. Ustawienia te mogą zostać zmienione w taki sposób, aby blokować automatyczną obsługę plików „cookies” w ustawieniach przeglądarki internetowej bądź informować o ich każdorazowym przesłaniu na urządzenie użytkownika. Szczegółowe informacje o możliwości i sposobach obsługi plików "cookies" dostępne są w ustawieniach oprogramowania (przeglądarki internetowej). Ograniczenie stosowania plików "cookies", może wpłynąć na niektóre funkcjonalności dostępne na stronie internetowej.
Klinika Marcel 2 przy ulicy Lencewicza na Bemowie ważne dla hodowców - dr Tomasz Seweryn jest specjalistą położnikiem miła atmosfera, świetna diagnostyka
Ja również podpisuję się za! Szczególnie dr Niedziela
Trochę uaktualnienia : W MARCELu na Wołoskiej nie przyjmuje już p. Marzena i p. Ania... Doszedł za to do zespołu Grzegorz Bogdański - młody człowiek, ale bardzo ok :D
Ja mogę poinformować, że Dr Marzena i Dr Ania pracują teraz w klinice (przepraszam, nazwy nie pamiętam) na ul. Modzelewskiego (też Mokotów, równoległa do Wołoskiej). Uczucia na temat ich leczenia mam ambiwalentne. Rzeczywiście sa bardzo życzliwe i sympatyczne oraz bardzo zaangażowane. Niemniej jednak to właśnie u nich umarły na panleukopenię dwa moje koty i mam wrażenie, że doszło tam do pewnych zaniedbań - w szczegóły nie będę wchodzić. Ale być może dam im jeszcze jedna szansę?! :?
Lecznica bardzo w porzadku, dwaj lekarze sa super, mili, rozsadni, serdeczni, pomyslowi, z wyczuciem i dobrym podejsciem do pacjenta ale uwaga! na doktora Zajaca. Okropny rzeznik, popelnia okropne bledy, bagatelizuje obawy wlasciciela, chyba nie chce mu sie leczyc a juz na pewno wyleczyc zadnego zwierzaka. Przyjmuje w poniedzialki i moim zdaniem robi bardzo zla robote dwom pozostalym lekarzom, ktorzy sa w porzadku.
A w Wawie to dr Tomasz Seweryn (ginekolog-położnik), dr Tomasz Niedziela (specjalista chirurg), dr Andrzej Dąbrowski (kardiolog), dr Anna Chodkowska i dr Agnieszka Kańska wszyscy pracujący wymiennie w Lecznicy "Marcel" na ul. Wołoskiej (koło Galerii Mokotów) i "Marcel 2" na ul. Lencewicza 2a na Bemowie. Doskonali lekarze, ze świetnym podejściem do zwierząt i swojej pracy. Rzeczywiście przejmują się losem swoich podopiecznych i zawsze dokładają wszelkich starań, żeby także właściciel był zadowolony. Potrafią słuchać i dobrze doradzać. Można im bez obaw powierzyć swoich pupili. Wiem to z własnego doświadczenia!!!
Ja mam brdzo ambiwalentny stosunek do Marcela i byłabym ostrozna . Mam do nich troche pretensji. Tzn do Marcela na Wołoskiej. Od rzau zalecili Fel- o- axa V. Nie pytali czy wychodzacy czy nie. nie uprzedzili o ryzyku związanym z tym szczepieniem, nie mówili nic o testach. Kot strzała dostałw kark nie w łapke.Rysiek spokojnie jako niewychodzacy kot nie musiał być szczepiony na białaczke , ale szczepionka droższa wiecej trzevba płacić - tak to odebrałam. 2. Byłam tam z psem z rozlizana łapą. Śmierdziała okrutnie. Wczesniej suka lizała sobie dwie łapy ale jakoś udało mi sie jedn a zaleczyć maścia na grzybice. Przed przeprowadzka miałyśmy robic wymaz gdzie indziej ale jakos nie wyszło. Po przeprowadzcze poszłyśmy do Marcela. Diagnoza - alergia 8O Tłumaczyłam ,że jedną łape już wyleczyłam. Wic dziwi mnie ,ze mozna miec alergie na jedną łapę. Na pytanie o wymaz wetka stwierdziłą ,ze bez sensu No nic dała mi kobitka jakiś szampon do płiukania i kazała przyjśc za tydzień. W miedzyczasie sunia rozchorowała sie już poważnie na co innego i leczynie zaczełam też gdzie indziej ale to juz inna bajka ..
W kazdym razie robiłam jej potem kroplówki w domu i jakoś tak wyszło ,ze brakło mi ringera. Poszłam najbliżej tzn do Marcela. Okazało sie ,ze ringer jest tam 2x droższy. U mnie w lecznicy 5 zł w marcelu 10 8O . w ogóle Marcel wydaje mi sie drogi.. I chyba byłabym ostrożna
Generalnie TAK, jezdze tam od kilku lat, bez wiekszych zastrzezen. Jednak nigdy, przenigdy nie zblizam sie do doktora Zajaca.
Oto dlaczego: Mialam kiedys na tymczasie dwa kociaki. Jeden zaraz zapadl na koci katar. Drugi sie jakos trzymal. Jezdzilam na zastrzyki ze 2-3 dni. Wreszcie mi sie drugi kociak przestal podobac, niewyrazny byl jakos. Niestety nie moglam ja pojechac. TZ wyruszyl z dwoma kociakami i trafil na dra Zajaca. Wrocil do domu twierdzac ze wet stwierdzil ze drugi kociak przeciez zdrowy, nic mu nie jest (malo prawdopodobne przy rodzenstwie bezdomniaczkow, co :wink: ). Nastepnego dnia juz ja moglam jechac, drugi kociak juz zdecydowanie mi sie nie podobal, mial ponad 40 stopni, slanial sie, nadzerki wieksze niz jezyczek. Ja wiem ze ZAjac specjalista od rozrodu, ale nie zobaczyc KK u kociaka ktorego brat jest rozlozony na calego?
No i juz taki drobiazg, ale troche mi podpadli ostatnio jako lecznica mimo mojego naprawde paroletniego zaufania.Kotka moja Dalka lzawila z jednego oka przeokrutnie. Jakis czas to trwalo, swietlik nie pomagal, wybralam sie. Nia pamietam co stwierdzili, chyba zapchane kanaliki lzowe. Dostala krople nie pomogly. Zalecili zabieg przetykania. Zgodzilam sie, przetkali Dale, dali jakies krople. Kotka tydzien po zabiegu lzawi jakby nigdy nic. Wybralam sie wiec do Garncarza. Spojrzenie w oko - herpes. Leczenie na herpesa. Tez mi sie to dziwne wydaje, nie podejrzewac herpesa u kota?
Zgadzam sie co do Dr Zajaca, zaraził mi kota grzybicą przy obcinaniu pazurów- od tamtej pory sama obcinam pazurki moim kotom..;-)) Jesli z Kotami to tylko i wyłącznie polecam Agnieszkę Kanska z marcela na bemowie- to jesli chodzi o internę - zna koty od podszewki i moge powiedziec ,ze jest chyba tak dobra jak Dr. Czerwiecki( wielokrotnie sie o tym przekonałam)- ma świetne podejscie do kotów . Chirurg: Tomasz Niedziela- jest jak najbardziej ok. reszta lekarzy budzi moje watpliwości i staram sie unikac .. szczególnie Andrzja Dąbrowskiego - ,ktory każe sobie płacic jak za zboże.
Polecam natomiast dr Bogdańskiego z Marcela2 (Wołoska i Lencewicza). Jest rozsądny, dokładny i cierpliwy- zarówno do zwierząt jak i do ludzi;). Nie rozkłada rąk nawet nad trudnymi przypadkami, ale nie boi się konsultacji i poszukiwania rozwiązań- nie działa w ciemno. Prowadzi także konsultacje chirurgiczne, a moja Bajka (którą w zasadzie przywrócił do żywych swego czasu) 5 godzin po sterylce śmigała jak helikopterek- ze swoją mini- blizną ;)
Najlepszy weterynarz jakiego znam (a znam bardzo wielu, leczę kilkadziesiąt kotów rocznie) i którego polecam wszystkim to doktor Grzegorz Bogdański z Kliniki Marcel2 na Wołoskiej. Jest doskonałym chirurgiem, sprawnym, dokładnym i delikatnym. Koty błyskawicznie dochodzą do formy nawet po dużych zabiegach. Doktor Bogdański nigdy nie rezygnuje z walki o chorego kota o ile widzi cień szansy na życie. Wiele kotów dzięki Niemu zostało zawróconych z drogi za Tęczowy Most.
Serdecznie polecam. Ja jestem BARDZO ZADOWOLONA. Miło, kompetentnie, profesjonalnie. Chętnie odpowiadają na pytania i nie zbywają po 5 minutach. Zawsze z uwagą badają i ogladają mojego Milusia. Widać, że w prace wkładają całe serce. Pozdrawiam w szczególności dr Seweryna i Panią Agnieszkę.
Pan Tomasz Seweryn jest bardzo oddany swojej pracy, dokładny i sympatyczny, serdecznie polecam wszystkim tego weterynarza oraz klinikę Marcel 2
Cała nasza menażeria mówi TAK (4 koty i sunia). Szczególnie z Marcela polecamy dr Tomasza Seweryna. Zawsze poświęci nam wystarczajacą ilośc czasu i odpowie na wszelkie nurtujące pytania. To świetny specjalista i niezmiernie miły człowiek. Dziękujemy za opiekę.
Dziś właśnie odszedł mój przyjaciel pies.którego tak nieudolnie leczył pan dr seweryn. Dzis właśnie odszedł mój ukochany przyjaciel.którego tak nieudolnie leczył pan dr seweryn.żałuję. ze przez głupotę nie poszłam do innego weterynarza.ale ufając temu weterynarzowi i to był mój błąd. Pani dr w innej klinice stwierdziła. Ze pies cierpiał oprócz chorego serca na dodatkowo jeszcze jakaś chorobę. Możliwa infekcja.gdyż miał 40 stopni gorączki. Pan dr seweryn u którego byłam 4 dni przed śmiercią psa twierdził że jest ok.mam żal do siebie.że zaufanym temu weterynarz owi. Mój ból jest ogromny.a mój piesek mógł jeszcze żyć. Dodam..ze przyczyną zgonu nie było serce.uśmiałam dziś psa.bo stan był agonalny.
W lecznicy dr Seweryna leczymy nasze zwierzęta od początku jej istnienia Zawsze spotykamy się z profesjonalizmem lekarzy, ogromnym sercem dla cierpienia zwierzęcia. Leczyliśmy tu też naszego pieska Czarusia, chorego na padaczkę. W piątek 07 08 br. z powodu licznych ataków przywieźliśmy Czarusia do Kliniki. Przez wiele godzin ratowała go Pani dr Kulik. Udało się wyprowadzić go z ataków. Niestety okazało się, że Czaruś nie może chodzić, ma obrzękniętą nóżkę. Chirurg konsultujący go w innej klinice postawił błędną diagnozę. Pies był zakażony zgorzelą gazową. Rozpoznał to dr Seweryn w niedzielę wieczorem przyjechał do domu. Niestety u Czarusia rozwinęła się sepsa i odszedł od nas.Dziękujemy Panu doktorowi za poświęcenie, z jakim ratował Czarusia. Robił wszystko, co było w jego mocy. Brakuje słów uznania dla jego profesjonalizmu i miłości do zwierząt. Dzięki niemu nasz Czaruś odszedł bez cierpienia, we własnym domu i wśród ludzi, którzy go kochają
Nigdy nie wystawiałam negatywnej opinii robię to pierwszy raz. Do Marcel2 wybrałam się, ponieważ tego dnia w klinice do której chodzę regularnie było mnóstwo osób a, że chodziło TYLKO o pobranie krwi zmieniłam miejsce. Bardzo tego żałuję. Pan lekarz wówczas dyżurujący, przez 15 minut starał się znaleźć żyłę i utoczyć krew z dwóch łap mojego 4 miesięcznego psa. Pies wył wyrywał się a już nie pierwszy raz miał robiony tego typu zabieg. Tym razem jego zachowanie mnie zaskoczyło. Na koniec lekarz oświadczył, że się nie udało oraz "proszę przyjść za 2 dni to wtedy spróbujemy". Nie polecam.
Przez 2 miesiące chodziłam z psem na konsultacje Weterynaryjne Z powodu choroby oczu mojego husky"ego. Zasugerowaliśmy że pies może być chory na Nużyce jednak lekarz po pewnym czasie wykluczył tą chorobę i stwierdził że jest to jakaś inna i przepisał psu witaminy na Porost i poprawę sierści. Niestety pies przyjmował same witaminy przez około dwa miesiące, które rzekomo miały mu pomoc lecz niestety nie pomogły i zostawiliśmy co wizytę naciągani na leki , które okazały się zbędne.. przy każdej wizycie był to koszt Ok 70-100 zł. Przez nieleczona choroba stan psa znacznie się pogorszył, zaczęły mu łysieć powieki oraz od drapania zrobiły się rany. Pies męczył się póki nie poszliśmy do innej lecznicy gdzie od razu pobrano rzęsy do analizy pod mikroskopem i w 100% stwierdzono nużeńca tak jak sugerowaliśmy na samym poczatku leczenia w lecznicy Marcel2. Na całe szczęście miesiącu przyjmowania leków na Nużyca pies czuje się lepiej nie drapie już oczek i odrasta mu świec na powiekach.
nie mam złych doświadczeń. wprost przeciwnie. zawsze diagnozy były trafne i leczenie właściwe. podejście lekarzy do właściciela i pacjenta bardzo dobre. miła obsługa i ceny nie wygórowane. z czystym sumieniem serdecznie polecam :)
Fantastyczni ludzie dziękujemy za wszystko co udało się zrobić dla Mariana, za okazane serce, za wszystko. :-*
Musiałam uśpić moją sunię po 14 latach, to była tragedia rodzinna... Raz ją uratowali gdy miała wstrząs mózgu po upadku z fotela a na koniec pozwolili mi pożegnać się z nią... Byli bardzo wyrozumiali, zostałam z nią sama w pokoju, zasnela mi na rączkach, pozwolili się pożegnać na spokojnie, bez pośpiechu, tyle ile potrzebowałam... Była to dla mnie tragedia... Usłyszałam słowa że nie miałam innego wyboru i przynajmniej nie cierpi... Dalej po 2 latach jest ciężko ale bardzo polecam klinikę, młody, wyrozumiały personel który kocha zwierzęta i przedewszystkim bez naciagania i kombinowania... Tu pacjenci są najważniejsi!!!! Polecam!
Przez lata (sporo już ponad dekadę) otrzymaliśmy dużo serca i profesjonalizmu u całej załogi Marcela (w obydwu lokalizacjach). Kilka razy w tym czasie zmieniliśmy adres zamieszkania, ale z problemami (małymi i dużymi) zawsze przyjeżdżaliśmy do "naszych wetów" i nigdy się nie zawiedliśmy. Szczególne podziękowania dla dr.Seweryna za lata leczenia i opieki, za kilkukrotne zawracanie z tęczowego mostu i pomoc do samego końca.
Bardzo dobrzy specjaliści, można spokojnie polecić!
Od lat korzystamy z pomocy Marcela. Leczą się w tym miejscu nasze koty i pies.
Veron - starsza kotka, była już w stanie krytycznym, w związku ze stanem nerek. W Marcelu została wyprowadzona na prostą. Co można klasyfikować w kategorii cudu. W tym roku przeszła poważną operację usunięcia guzów nowotworowych, mimo swoich 14 lat, zabieg zniosła fantastycznie a do formy doszła w tempie iście sprinterskim - wielkie ukłony dla Dr Bogdańskiego. Wczoraj podobną operację Dr wykonał u naszej drugiej kotki, dzisiaj rano już mruczała.
Poza fachowością, w Marcelu znajdzie się też wyrozumiałość, życzliwość i serce dla zwierząt. Kilka lat temu otrzymałam bezpłatna pomoc dla porzuconego psa - został zbadany, postawiono diagnozę, otrzymałam leki ze specjalną zniżką - takie zachowanie najlepiej świadczy o podejściu do Zwierząt.
Wspaniali lekarze . Chciałabym być tak leczona , jak moje zwierzęta . Moje psy mają szwy pooperacyjne artystycznie wykonane przez pana dr Bogdańskiego , aż im zazdroszczę .Ja mam gorsze. Wdzięczna jestem panu doktorowi Niedzieli za konsultację i mądrą poradę . Panie lekarki są również bardzo troskliwe , nie znam wszystkich nazwisk , więc wszystkim dziękuję . Pozdrawiam gorąco pana doktora Seweryna , który 8 lat temu uratował życie mego psa . Miło mi , że mogę wyrazić moją opinię i podziękować .
Klinika dla zwierzaków na pewno najlepsza na Bemowie.Odkąd przygarneliśmy mała Kicię tylko tutaj załatwiamy kompleksowo wszystkie Kocie sprawy,od sterylizacji,przez katarki do okresowych przeglądów.Pan Tomasz Seweryn bardzo profesjonalnie zajął się sterylizacją,a naszym lekarzem do którego zgłaszamy się z każdym problemem jest Pani Kulig.Serdecznie pozdrawiam Panią jak i cały zespół Marcel2
Najwspanialsza klinika weterynaryjna, lekarze kochający każdego zwierzaka. Leczyli mi tam wszystkie moje zwierzaki jakie mieliśmy do tej pory : rottweilerka Saba, szczurek Jasiek, kotka Kleopatra, żółw, bokser Bolesław, i obecnie trzy koty Nefre, Marian. I Bąbelek oraz rottweilerka Helenka. Mam całkowite zaufanie do lekarzy z tej kliniki
wspaniała,fachowa opieka a dr Grzegorz Bogdański rewelacyjny chirurg.
Wspaniali lekarze, którzy chętnie odpowiadają na pytania dociekliwych właścicieli:)
Bardzo sympatyczni lekarze, którym zależy na dobru zwierzaka :)
Również serdecznie polecam :) Dziękuję za fachową pomoc, a Zuzia dziękuje za świetną opiekę ;) Pozdrawiamy cały zespół MARCEL 2 :)
Polecam najlepsza klinikę dla zwierząt...:)
Najlepsza klinika i najwspanialsi lekarze w Warszawie :)
Po 12 latach leczenia swoich zwierząt w klinice po raz pierwszy zawiodłam się i to bardzo. Młodzi lekarze w porządku, zszokowała mnie postawa doktora Niedzieli.
Doświadczni choć młodzi lekarze którzy niejednokrotnie ratowali zdrowie moich zwierzaków.
Fachowa opieka weterynarze z doświadczeniem.
Polecam każdemu, od lat chodzę tylko do tej kliniki ze wszystkimi zwierzętami, które posiadam, cała rodzina korzysta z usług, wszyscy bardzo zadowoleni, a zwierzęta zdrowe. Profesjonalne podejście do zwierząt, nie naciągają na nic, odratowali moją kotkę ,która miała ropomacicze, nie ma lepszego miejsca niż to :) Widać, że ludzie pracujący w tym miejscu kochają to co robią, a to najważniejsze.
Świetna obsługa, weterynarze z powołaniem , miejsce godne polecenia :)
Polecamy :)
Szybka obsługa, profesjonalne podejście i porady godne zaufania. Polecam.
Polecam. Świetni i mili lekarze :)
Fachowcy mają świetne podejście nie naciągają.
Kompetentni weterynarze i miła obsługa
Super klinika także polecam
Polecam
Super klinika, nie naciągają.
Najlepsi weci w wawie
Świetny zespół lekarzy
Rewelacja !!!!! Polecam !!!!! Świetny personel zna się na rzeczy i ceny nie są z kosmosu !!!!!
Nie polecam tej kliniki. Lekarze niedoksztalceni. Nie potrafiący nawet z USG stwierdzić, że była to borelioza, z której można było zwierzaka wyleczyć. Mojej Kotce już jest wszystko jedno, bo nie żyje. Tym pseudo-lekarzom już nigdy więcej nie zaufam!!!
Nie polecam! Zwykły materializm i luki w wykształceniu.
Nie polecam! Ponad dwa miesiące temu byłem na wizycie lekarskiej w tej klinice Mój pies był w średnio ciężkim stanie. Lekarki biegały od pokoju do pokoju, by poprawnie podać diagnozę. Jak się okazało, miały jedynie eutanazję, jako rozwiązanie. Pies umarł po trzech tygodniach Bez względu na to, czy zdecyduje się kolejnego zwierzaka, nigdy więcej nie zaufam tym partaczom.
Nie polecam! Zwykła rzeźnia wyciągająca pieniądze. Całkowita ignorancja w sytuacjach zagrażających życiu.
Bardzo fajni lekarze, bardzo miło i sympatycznie, super podejście do kotów, gorąco polecam.
Najlepsza klinika w Wawie:-))) dr Seweryn jest najlepszym vetem pod słońcem. Dziękujemy za pomoc przy naszych wszystkich zwierzakach :-)))
Fachowa opieka dla zwierzakow. Polecam
Nie polecam tej kliniki. Brak doświadczenia i kompetencji wśród tych lekarzy. Absolutnie nie potrafią postawić prawidłowej diagnozy nawet po wykonaniu RTG.
Super sprawnie, mój pies nie należy do łatwych ale weterynarz poradził sobie mega sprawnie i szybko. Polecam
Szybko, sprawnie i praktycznie bezboleśnie. Cenowo również przystępnie - polecam
Bardzo ptofesionalne podejście z troską o zwierzęta i ceny nie wygórowane POLECAM
Brak wykwalifikowanych lekarzy. Bieganina od jednego do drugiego, by zdiagnozować właściwie. Jedyna porada z ich strony, to bardzo zły stan zdrowia i natychmiastowa eutanazja. Ten podający się za specjalistę Seweryn, jedyne, co potrafi, to szarpać zwierzęciem na wszystkie strony. Cham, gbur z całkowicie przedmiotowym podejściem, by tylko wyszarpac pieniądze za wizytę. Żadnego ratunku dla zwierzęcia. Taki człowiek nie powinien być zupełnie lekarzem, bo to jest zwyczajnie głąb nad głabami. Jeśli będzie trzeba, postaram się, by ten facet całkowicie stracił prawo do wykonywania zawodu, by nigdy nie miał do czynienia ani że zwierzęciem ani z innym życiem.
Absolutnie nie polecam tej kliniki. Nie douczeni lekarze. Jedyne, z czym się spotkałam z ich strony, to bieganina od gabinetu do gabinetu, by postawić rzetelna diagnozę. Nie potrafią w sposób właściwy zająć się zwierzęciem. Nigdy więcej już tam nie pójdę.
Mam pytanie do osób pracujących w tej klinice... Gdzie ci "lekarze" kończyli szkoły, skoro nie potrafią właściwie zdjagnozowac choroby, tylko biegają od gabinetu do gabinetu jakby cieczkę dostały? W żadnym razie nie polecam tej kliniki!!!
Pełen profesjonalizm i bardzo dużo empatii, bardzo polecam
Jeśli już trzeba do weterynarza to najlepiej tu. Świetni lekarze
Nie polecam. Gdy byłem z moją Kotka, lekarki po wykonaniu USG biegały jedna do drugiej, by podać prawidłową diagnozę a i tak pomyliły boreljoze z rakiem. Nawet ten pseudo-doktorek Seweryn wpatrując się w ekran, że aż mało w niego nie wlazł, nie potrafił rozpoznać boreljozy, piepsznąć bez sensu, że to rak. Mało tego gdy domagaliśmy się leków, tłumaczył, że nic na to niema i jedynie widzi eutanazję. Kotka po dwóch tygodniach zmarła a ja rozważam, by tego nieuka razem z tymi jego pseudo-lekarkami oskarzyc o błąd w sztuce lekarskiej, by nigdy więcej nie skrzywdzili radnego zwierzęcia. Wzięli kasę a i tak gówno pomogli. Widać, że im tylko zależy by wyszarpac jak najwięcej kasy. Banda nieudaczników. Bemowianie, uważajcie na na nich!
pełen profesjonalizm, w trudnych sytuacjach pomagają nie naciągają. dziękujemy za wszystko
Jestem bardzo zadowolony z tego jak traktuje się tu zarówno zwierzęta jak ich właścicieli. Bardzo przyjazny zespół weterynarzy, ceny również bardzo dobre.
Fantastyczna przychodnia weterynaryjna. Od kilku lat wiernie chodzimy tam z naszym czworonogiem, mam ogromne zaufanie do pracujących w Marcelu specjalistów.
Nie mam słów, pies by tylko się wykończył tu... Nie mieli ochoty zrobić morfologii, kiedy lekarz z multiwetu nalegał na to, oni powiedzieli żeby jeszcze poczekać, pies miał przez to tak silną anemie, że potrzebne było natychmiastowe przetoczenie krwi i osocza, gdyby nie mojego naleganie na zrobienie morfologii pies 2-3 i by nie żył... A szczególnie okropna była jedna Pani od której ciągle słyszałam "trzeba będzie się pożegnać z psem, gdy już zdecydujecie się na eutanazjie trzeba będzie podpisać zgodę", w multiwecie nie usłyszałam ani słowa o eutanazji psa, aktualnie przebywa tu już 2 dni i widzę duże postępy, a w Marcelu przez tydzień pies nie zrobił żadnego postępu a wręcz było o wiele gorzej niż na początku!
Super fachowcy z powołania. Gorąco polecam
Kompleksowe podejscie do problemu, badania robione na miejscu
Jeszcze się nie zawiodłam, ostatnio często tam jestem i zawsze pomagają.
Rzeczowi mili lekarze. Zawsze trafne diagnozy. Cenowo przyzwoicie. Brak tłumów dodatkowym atutem.
Byłoby ok... Gdyby nie dwie osoby z personelu ... Pani i Pan . Zdecydowanie zanizaja poziom kliniki . Mam wrażenie że często robią coś tylko dla pieniędzy. Byliśmy z psem bo miał problemy z oczami , Pani powiedziała że specjalnie nie daje antybiotyku bo nie jest tak źle... 5 dni później Pan dał antybiotyk ... Nie mowiac czemu . Jak zapytałam skąd taki pomysł, to powiedział że tak będzie lepiej... Poprosił również o próbkę moczu. Poinformowałam go że może być kłopot z nią a pan : musi sobie pani jakoś poradzić ... Jedna pani stwierdziła że szczeniak jest agresywny a jako jedyna.ma z nim problem, a gdy obcięła mu pazurki okazało się że zrobiła to źle bo na łapach pojawiła się krew ...
Mili weterynarze z dobrym podejściem do zwierząt.
Przemili pracownicy. Zawsze chetni do pomocy. Polecam.
Weterynarze z powołania. Cała ekipa. Niesamowite !
Świetna lecznica. Profesjonalna obsługa.
Najlepsza klinika weterynaryjna w Warszawie
Zawsze miło pomogą z lekami dla pupila
Przyjazna atmosfera. Zwierzęta są traktowane bardzo dobrze i jest im udzielana fachowa pomoc.
Wspaniała lecznica, chodzę do niej z moimi psami od lat i mam absolutne zaufanie do lekarzy :) Gorąco polecam!
Czynne zawsze kiedy potrzebuję, niosą pomoc dla biedaków znalezionych, bezdomnych....
Miła i fachowa obsługa. Prywatny parking. Otwarte siedem dni w tygodniu.
Personel kochający zwierzęta. Miła atmosfera i skuteczne leczenie. Polecam
Wspaniali lekarze, nie raz ratowali Keksa, niestety nie ma go już z nami.... Dzięki waszemu wkładowi udało mu się przeżyć ponad 19 lat. Dziękuję.
Wspaniali lekarze ktorzy z sercem podchodza do zwierząt. Przez pewien okres bylismy codziennymi gośćmi w klinice w ktorej spędzaliśmy czasem kilka godzin . ciezki to był dla nas czas ale dzięki opiece i trosce wszystkich pracyjacych tam osob kotek jest zdrowy i pełen energii.
Nie mam większych zastrzeżeń. Wydaje mi się, że trochę za często zalecają psom zastrzyki.
Zawsze profesjonalnie, maksymalnie kompetentnie, sprawnie, wprawnie i efektywnie, co doceniam ja i kotki. Wszystko to w mega czystosci, porzadku i za dobra cene!
Nie mam złych doświadczeń z tą kliniką, mój duży Rudi nie jedną operację już miał i zawsze było wszystko w porządku, bez zastrzeżeń, przede wszystkim nigdy nie naciągnięto mnie na pieniądze, ludzie z kliniki są bardzo pomocni, polecam!
Nasz króliczek był niestety pod opieką tej "KLINIKI"lekarz nie umiał poprawnie postawić diagnozy,nie umiał odczytać zapisu prześwietlenia, w wyniku czego maluszek bardzo cierpiał,a w rezultacie musiał odejść.Jeżeli lekarz podejmuje się leczenia królika oznacza to że posiada do tego umiejętności.PRZESTRZEGAM WSZYSTKICH KTÓRZY TO CZYTAJĄ W TEJ KLINICE NIE MA SPECJALISTÓW.Zafundowali nam wiele smutku i cierpienia.A naszego pupila już nie ma.
Niestety mój kot miał pecha i był nieprawidłowo diagnozowany w klinice Marcel2, a wręcz ‚leczono’ go bez postawienia diagnozy, pomimo wykonanego zdjęcia rtg na którym, jak się później okazało, ewidentne było widać szczelinę złamania. Pogłębiono jedynie przemieszczenie kości i odwleczono pilna operacje doprowadzając do całkowitego zaniechania ruchów przez kota. Po tych wydarzeniach żaden weterynarz nie chciał się podjąć operacji złamania. Mogę polecić dr.Sobiecha który jako jedyny zdiagnozował to złamanie (na podstawie zdjęcia rtg wykonanego w 1 dniu zgłoszenia-2 tyg wstecz), niestety zostaliśmy do niego zapisani dopiero po ok 2tyg od wydarzenia gdy stan kota się pogarszał. On sam natomiast operacji się nie podjął. Dr Tomasz S. Zaczął nadzorowac leczenie po złożonej skardze na temat leczenia kota metoda prób i błędów, bez rozpoznania. Niestety wciąż bez diagnozy i bezskutecznie. Poprzedniego kota również leczyłam w tej klinice, obeszło się bez większych schorzeń, jedynie szczepienia okresowe badania itp, nie miałam żadnych zastrzeżeń. Niestety mocno nadużyto mojego zaufania, nie chce myśleć ile mój kot doswiadczyl bólu leżąc na tym stole, gdy machano mu złamana nóżka we wszystkie strony. Rozumiem ze i lekarze popełniają błędy, jesteśmy tylko ludźmi, przestrzegam jednak właścicieli pupili z podobna sytuacja aby dozować tu zaufanie w ortopedycznych przypadkach.
Najlepsza klinika na Bemowie! Lekarze są super mili i znają się na swoim fachu. Już od 4 lat Leczę tam wszystkie swoje Kociaki (a mam ich 5) i nie raz ratowali im życie kiedy było bardzo źle. Profesjonalnie podchodzą i nie olewczo do pacjentów. Nigdy wychodząc z kliniki nie powiedziałam "boze nigdy tam nie przyjdę" wręcz przeciwnie zawsze jestem mega zadowolona i wychodzę z uśmiechem na buzi Klinika jest Godna polecenia!!!!
Ta klinika to jedna wielka kpina, pseudo specjaliści zajmowali się królikiem półtora roku, tydzień temu również byliśmy stwierdzili ból zęba kiedy królik już umierał z powodu ropniaka i było totalnie źle dobrane leczenie!! po odbyciu całego leczenia z królikiem było jeszcze gorzej gdy trafił w ręce SPECJALISTÓW i dobrane było odpowiednie leczenie było już za późno, operacja musiała być przesunięta ze względu na święta. Gdybyście te półtora roku temu gdy po raz pierwszy do was przyszliśmy powiedzieli że nie zajmujecie się krolikami poszliśmy byśmy do innej lecznicy a tak to z waszej zabawy w specjalistów od królików, nasz królik nie żyje... stanowczo nie polecam wstawiam zdjęcia waszego leczenia które daliście na podstawie hymm podotykania królika a i królikowi śmierdziało z pyszczka ropą co zostało zbagatelizowane jestem ciekawa jak leczycie zęby skoro nawet nie otwieracie buzi krolikowi...
Leczymy w klinice nasza kotkę od lat i nigdy się nie zawiedliśmy. Polecam to miejsce z czystym sumieniem
Bardzo dobre podejście lekarza do sprawy. Operacja przebiegła pomyślnie. Ogromne podziękowania dla Pana Tomasza Niedzieli. Polecam!
Klinika, o której marzy zapewne każde miasto .. Lekarze, o którym marzy każdy człowiek .. Współpraca z Takimi ludźmi / lekarz - pacjent / jest po prostu miła, bez obaw i oczekiwana wszędzie.. Niestety wiele lat i wiele odwiedzonych klinik - nigdy nie trafiłam na tak wspaniałe miejsce jakim jest Marcel 2... Podejście do zwierzaka jest super, bez nerwów, wydaje się profesjonalnie, lecz gdy dłużej jesteś w gabinecie, widzisz wszystkie procesy będące w tamtej chwili wykonywane przy tobie, myślisz " Wydaje się.. Nie ... " Klinika z prawdziwego zdarzenia, profesjonalna opieka, informacja, rada i czego sobie tam " człek " zażyczy. Na chwilę obecną mam tam każdego swojego przyjaciela i przyjaciółkę - cała masa psiaków i fretka. Polecam. Bez mrugnięcia okiem.
Najlepsi z najlepszych :)
Wspaniali Lekarze, Ludzie z pasją, empatią i niesamowitym podejściem do pacjentów i ich opiekunów. My Kochamy Was Wszystkich, a dziś najbardziej Pana Doktora Grzegorza Bogdańskiego Dziękujemy razem z Szanti (Tuśką)
bardzo słaba opieka medyczna.pani "doktor" nie potrafiła zdjac szwów psu po zabiegu kastracji,nie potrafiła osłuchac psa,i coś o czym wczesniej nie wspomniałam ,ale przypomniał mi mąż: bała się prawdzic psu czy nie ma na zębach kamienia.ogólnie samo to moze nawet nie było by aż takim problemem,po prostu napisałam post,dla informacji. natomiast po długiej wymianie zdań z dr sewerynem, który nie omieszkał w dobitny sposób podkreślic fakt ze posiada liczne tytuły naukowe, czyli potraktował mnie krótko mówiąc z góry (co ty głupia babo wiesz,w koncu to ja jestę weterynarzę!) stwierdzam ze nie jest to dobre miejsce na leczenie ukochanych pupili. jesli cokolwiek pójdzie nie tak ,a pójdzie na pewno ,jesli traficie do tej młodej dziewczynki, która nas przyjmowała,to nie liczcie na nic.nawet na zwykłe ludzkie przepraszam.liczcie sie raczej z tym ze was spławią. całą rozmowę,którą z uporem maniaka pan DOKTOR prowadził publicznie usunął krótko po tym jak już bez większych hamulców napisałam co o tym myslę.zatem uwazam niestety ( na prawde niestety,kiedyś opiekowali się moją suczką i było ok) ze poziom usług w tej lecznicy jest wprost proporcjonalny do ego weterynarzy w niej pracujących. wielkie rozczarowanie: dziewczę które boi się zwierząt i próbuje zdejmowac szwy psu "po omacku" oraz pan doktor DOKTOR ( nie zapominajcie DOKTOR!! ) najpierw sam zasypujący ludzi sarkazmem a potem wytykający im tę formę rozmowy. i wiecie co ? te szwy zdjęłam sama w domu...bez kagańca, przyduszania psa ( czego żądała odemnie ta dziewczyna bo" to duzy pies i pewnie moze ugryzc!!" jak sie pytam w kagańcu??? )do stołu, bez stresu i dla niego i dla mnie.
Odpowiedź weterynarza (2015-07-11 13:02)
Dyskusja (a raczej przekrzykiwanie się z Panią) nie ma najmniejszego sensu. To nie jest krytyka, tylko obrzucanie wszystkich i każdego z osobna epitetami. Czy ten ma rację, co GŁOŚNIEJ krzyczy? Posty zawierające określenia obraźliwe mają prawo być usuwane (taka jest rola i prawo administratora w szczególności w dyskusji na forum publicznym).
Z naszej strony nie podało w Pani kierunku żadne określenie, które było by w jakikolwiek sposób obraźliwe. Jest również subtelna różnica pomiędzy powiedzeniem komuś „jesteś mimozą” , a „jesteś osobą wrażliwą emocjonalnie”. Kończąc życzymy Pani dla zrównoważenia wypowiedzi po raz kolejny wszystkiego najlepszego.
Klinika pod wzgl lekarzy super, polecam! Fryzjerka mnie wyzwala I to byl szczyt chamstwa! Nie polecam tej wstretnej starej Baby!!!
Odpowiedź weterynarza (2017-08-21 08:21)
Dziękujemy za Pozytywną ocenę pracy Lekarzy :) . Smutno Nam jednakże z powodu kropli dziegciu. :(.
Nie polecam. Lekarze pracujący w tej klinice nie potrafią postawić prawidłowej diagnozy przy cięższych przypadkach. Nie potrafią prawidłowo odczytywać zdjęć UZG Żeby ukryć swoje braki wiedzy, proponują jedynie eutanazję. Ta klinika, to zwyczajna rzeźnia.
Ma Pani rację. W lekkich przypadkach, to jakoś sobie radzą. Ale gdy przyjdzie do zagrażających życiu, to proponują eutanazję, że niby niema żadnego ratunku. Mnie też wykończyli kotkę. Im w takich przypadkach już tylko na kasie zależy a nie na ratowaniu zwierzaka!
Bardzo dobrzy lekarze z powołania. Uratowali naszego mopsa. Polecam
Absolutnie nie polecam. Dwie wizyty, dwukrotnie robione USG, źle odczytane zdjęcie, błędna diagnoza, brak lekow i w efekcie śmierć kota. Totalna partanina.
Doskonała lecznica, chociaż mój kot nie lubi tam przychodzić
Nie polecam tych partaczy. Nie potrafią (mimo konsultacji między sobą) prawidłowo zdjagnozowac przypadków zagrażających życiu, mając wykonane USG. A ten Seweryn, jedynie liczy na kasę z eutanazji, bo zamiast pomóc zwierzakowi i walczyć o niego, rozkłada tempak ręce i proponuje eutanazję. Nie wiem jak inni, ale złoże na niego skargę i oskarżę k błąd w sztuce lekarskiej. Takich prseudo-lekarzy należy eliminować z tego zawodu.
jestem przeciwnego zdania klinika wspaniała dr Seweryn uratował mi koty i leczy obecnego .Mówi prawde ktorej nie raz nie chcemy uslyszec chcemy aby lekarz klamal i mowil ze kot jest zdrowy kiedy on wie ze kot za pare dni odejdzie.Lekarze wspaniali ,kochajacy zwierzeta Jak sie wam nie podoba idzcie gdzie indziej do naciagaczy
Dziękuję Pani Joannie Lewczuk za profesjonalne, pełne życzliwości i miłości do zwierząt podejście do pacjentów! :)
Nie polecam tej przychodni choćby dlatego, że nie potrafią na podstawie zdjęcia USG prawidłowo zdiagnozowac przyczyn płynu w organizmie. Lekarze nie dokształceni. Jedyna ich rada, to eutanazja. Czy czy lekarze potrafią tylko recepty wypisywać i piepszyc głupoty?
Liczą się tylko pieniądze a nie dobro zwierząt Nie profesjonalni ludzie
Zgadzam się. To niema nic wspólnego z profesjonalnym leczeniem. Można się jedynie domyślać, ze te swoje specjalizacje, to chyba zdobywali na bazarze. Jedyne, co się dla nich liczy, to kasa.
W przychodni nie ma już dobrych lekarzy za wyjątkiem dr Seweryna, który niestety nie przyjmuje na bieżąco pacjentów, a wykonuje jedynie specjalistyczne badania. Po odejściu dr Jabłońskiego została dr Kańska, która również odeszła. Zostali bardzo młodzi lekarze/stażyści, którzy starają się być mili wobec swoich pacjentów, nie miej jednak brakuje im doświadczenia. Decyzję o rezygnacji z przychodni podjęłam po odejściu dr Kańskiej, po kilku latach leczenia moich zwierząt (pies, kot, świnki morskie) i nie żałuję swojej decyzji. Nie polecam tej przychodni.
Doktor Kasia z wielkim sercem do małych piesków
Świetni lekarze, wspaniała opieka i bardzo dobre ceny. Gorąco polecam jeśli jest potrzeba :)
Profesjonalni weterynarze, tylko niestety zdarza się czasem, że trzeba długo czekać na wejście do gabinetu. Mój pies otrzymał potrzebną pomoc i wskazówki profilaktyczne. Można zadać każde pytanie i otrzymać na nie odpowiedź, ale wszystko dzieje się tam bardzo powoli.
Zawsze sprawnie. Dobra godziny otwarcia. Lekarze w porzadku
Zapłaciłam mało w porownaniu z poprzednim weterynarzem a zrobione bylo to samo. Ja spotkalem się z dwujka ludzi w środku. Młody pan i pani, nie wiem czy oboje byli lekarzami ale bardzo im zalerzalo na zdrowiu psa i podchodzili do niego z wielkim sercem i zapałem . (sporym plusem było powiedzenie mi prosto w oczy co ja robię złego i co jest moją winą, aby uniknąć przyszłych wizyt z tego samego powody) bardzo dziekuje i napewno do nastepnego
Przesympatyczny zespół lekarzy dla których dobro małych pacjentów jest najważniejszy. Pozdrawiam
Uczciwe podejście do chorego psiaka, bez koloryzowania rozpoczęte leczenie. Polecam
Obsługa pozytywnie nastawiona do zwierząt. Ceny do przyjęcia. Generalnie OK
za wypisanie recepty(!!!)pobierają opłatę 10pln??? szok,jeszcze się z czyms takim nigdzie nie spotkałam!!!
Niestety tak jest w każdej klinice jeśli recepta jest z lekiem dla ludzi :/
Miło, sympatycznie, choć trzeba było trochę poczekać (jeden gabinet). Parking bezpłatny.
Polecam każdemu bardzo mili pomocni i ceny rozsądne od lat chodzę tylko do tego weterynarza
Tanio i to bardzo w porównaniu do innych klinik. Lekarze mili, ale nie byli w stanie podać diagnozy konkretnej co do mojego kota.
Ja polecam świetnych weterynarzy u Marcel2 przyjmują na Mokotowie i Bemowie tu jest ich stronka http://www.marcel2.pl
Świetne podejście do zwierząt. W przychodni pracują weterynarze, a nie przedsiębiorcy. Na przestrzeni 5 lat cały czas ten sam wysoki standard i indywidualne podejście. Bardzo kompetentni i sympatyczni weterynarze. Na piwrwszym miejscu jest tutaj dobro zwierzaka, a nie sięganie co raz głębiej do kieszeni, co ma miejsce w wielu klinikach.
Ja podpisuje się pod Cumką,a konkretnie polecam lecznicę MARCEL. Znam tę na ul. Wołoskiej, polecam szczególnie dr Andrzeja Dąbrowskiego, wspaniały człowiek, widać że to co robi robi z pasją. Dr Tomasz Niedziela, również wspaniały człowiek i świetny specjalista.
Za każdym razem wracamy do p. Elżbiety Kulik. Ogromny plus za miłość do zwierząt, wiedzę, badania i dobre rady.. polecam z całego serca :)
Jak zwykle kompetentnie choć nie tanio
Krytyczne: Jakość, Niezawodność Przyszłam z psem. Jedna kobieta powiedziała ze ma zapalenie ślinianki, druga powiedział ze to ropień. Nie umiały zdiagnozować mojego psa co najlepsze miałyśmy konsultacje chirurgiczna umawiałam się na 2 zdjęcia a zrobili 3. Dali kolejny antybiotyk po którym nic się nie zmieniło na lepsze. Ze zdjęcia nic nie wynikało konkretnego bo nadal nie wiedzieli co robić tylko antybiotyk. Co inna pani wet to inna cena wizyty.. raz 40, drugi 60... chciałam wyciąć zmianę to pan powiedział ze można przecież krzycz ja antybiotykiem jeśli będzie nawracać. Mój pies najadł się bólu a oni mojej kasy.. nie polecam ! Poszłam do innego wet wczoraj i już wiem co jest mojej sunni wystarczył jeden dzień a znam odpowiedzi na wszystkie moje pytania. NIE UMIEJĄ ZDIAGNOZOWAĆ NIE POLECAM I NOGDY TAM NIE WRÓCĘ pieniądze wzięli a pies jak był chory tak był.radzę poszukać innej kliniki.
Ratują mi zwierzęta już któryś raz. Gabinet trochę już leciwy z wyglądu, ale lekarze super. Dokładni, wnikliwi, z intuicją, naprawdę się przejmują i mają duże doświadczenie. Jeżdżę do nich już z innej dzielnicy, bo warto
Szybka obsługa i profesjonalna opieka nad szczeniakiem, pierwsze szczepienia za nami w miłej atmosferze. Ceny niewygórowane
Bardzo przyjazne miejsce dla zwierząt i ludzi. Dziękuję Wszystkim za okazane zrozumienie i pomoc. Polecam.
Przyjazne dla ludzi i innych zwierząt. Kierują się dobrem istoty a nie chęcią maksymalizacji zysku.
Nie polecam! Pani doktor z Marcela 2 na Bemowie nie zorientowała się, co dolega mojej kochanej suni. Nie zrobiła badań krwi pierwszego dnia, podała antybiotyk w ciemno. Leczyła psa na żołądek i układ pokarmowy, ale ostatecznie okazało się , że psinka mała chore nerki. Drugiego dnia podała ponownie antybiotyk, a później pobrała krew do badania. Badanie ogólne krwi jej zdaniem nic nie wykazało. Dopiero badanie biochemiczne dało obraz tego, co się działo w organizmie psa. Nie potrafiła właściwie zinterpretować wyników badania usg, nie potrafiła powiązać zaobserwowanych zmian i powiedzieć, co psu dolega. Podana naprędce kroplówka zalała płuca zwierzęcia. W czasie kroplówki psinka chora na nerki leżała na cemencie, później przyszła jakaś pani - pracownica kliniki i położyła podkład. Może wtedy zawinęła się rurka, przez którą ściekała kroplówka . Być może wtedy zalano płuca ...doprowadzono do obrzęku. Pani doktor na chwilę zajrzała i poszła do domu, bo skończyła dyżur. Ta wetka, która pozostała, nie za bardzo się interesowała moim psem. Lekarka, która rozpoczęła leczenie, trzeciego dnia , powiedziała, że przyczyną takiego stanu psa jest otrucie psinki. Otrucia, to chyba jakieś żarty, nie była przecież uszkodzona wątroba. Pani podała nawet nazwę środka, którym zwierzę zostało otrute. Ale tu tez pudło, bo gdyby to był ten środek , to wytrąciłyby się kryształki szczawianu wapnia...Tak leczoną młodą sunię trzeciego dnia proponowano uśpić. Pani doktor już chyba wtedy wiedziała, jakie błędy popełniła. Następnego dnia nasz pieseczek odszedł w innej klinice. Mógł to być wyścig z czasem, ale nie był, bo pani zabrakło wiedzy i wyobraźni. Gdyby zorientowała się, że stan nasze suni jest tak poważny, to może skierowałaby nas do nefrologa, ale ona tego nie wiedziała... Nie wiedziała też chyba, że powinna zacząć leczenia od pobrania krwi. Nie dała nam szansy... ani naszemu ukochanemu pieskowi. Myślę, że dopadnie ją kiedyś zła karma, za to, co zrobiła. Podobnie jak panią weterynarz z tej samej kliniki, która zaszczepiła sunię 2 grudnia bez badania, bo pies tak ładnie wyglądał. Hmm 2 grudnia zaszczepiona , a 22 grudnia umarła... Czy to nie wydaje się dziwne?! I te zmienione informacje w karcie leczenia psa, gdyby nie to nie byłoby tego wpisu, a tak wygląda to jak przyznanie się pani weterynarz do winy...
Dwie wizyty, każda u innego lekarza, każdy mówił co innego, dał inne leki, zastrzyki. Kot od tygodnia chory i zero poprawy. Trzeci raz się na pewnie nie wybiorę, z takie leczenie kiesy nie będę wypełniał "fachowcom".
Ku przestrodze! Badnie biopsi. Mój pies ma powiększone węzły chłonne więc udałam się do Marcel na badanie biopsi, 315 zł Wynik badania, opis w skrócie RACZEJ NIE MA CHŁONIAKA ALE BADNIE TEGO NIE WYKLUCZA. Oczywiście opisane w sposób lekarki ale właśnie to znaczy. Więc się pytam lekarza dr Tomasza, czemu tak wyszło badanie. Odp uzyskałam od doktora że to przez leki ktore pies otrzymywał podczas badnia. W trakcie badania mówiłam jakie leki przyjmuje, lekarz VET powinnien wiedzieć że leki zakłócą winik badania. Wystarczyło mi powiedzieć abym przyszła za 2 tygodnie i odstawiła leki aby badanie było możliwe. Czuję się naciągnięta bo na to wychodzi jak sam dr powiedział że muszę zrobic jeszce raz po odstawieniu leków :/ i znów bym musiała zapłącić 315 zł Nie polecam....
Odpowiedź weterynarza (2017-10-15 19:31)
Szanowna Pan Żaneto. 1. Została Pani skierowana z lecznicy zewnętrznej na badanie Cytologiczne przez lekarza prowadzącego z zaznaczeniem wykonania min. 6 aspiratów z różnych miejsc węzłów chłonnych przedłopadkowych (wykonano 20 preparatów cytologicznych z 10 miejsc). 2. Zawsze jeżeli to możliwe staramy się na skierowaniu do Patomorfologa dołączyć informację co do ew. leków stosowanych przez Pacjenta (nazwę jedenego z leków Pani podała, nazwy drugiego nie) 3. Patolog ( z laboratorium zewnętrznego) opisał badanie i niestety nie wykluczył ponad wszelką wątpliwość chłoniaka, zalecił wykonanie badania klonalności (badanie dodatkowo płatne, na które nie wyraziła Pani zgody) - (tak niestety jest, iż wyniki badań w medycynie nie zawsze są jednoznaczne - czyli "czarne" lub "białe" - bywają też "szare" - a więc niejednoznaczne 4. na pytanie co ma Pani teraz zrobić skierowane do mnie personalnie odpowiedziałem (zgodnie z moją najlepszą wiedzą oraz zdrowym rozsądkiem), iż "gdyby to był mój pacjent, a ja byłbym lekarze prowadzącym (którym na marginesie nie jestem) to zalecił bym odstawienie wszelkich czynników zewnętrznych (tj. leków przyjmowanych przez pacjenta) i po 14 dniach wykonał kolejne badanie cytologiczne ew. pobrał wycinek tkanki do badania HP. 5. Nigdy nie sugerowałem, iż kolejne badanie ma być wykonane w naszej jednostce. 6. Kończąc pragnę jeszcze przekazać dwie informacje : a. wyniki badań w medycynie (również weterynaryjnej) co do zasady są pisane językiem medycznym b. weterynaria jest prywatna, co wiąże się z odpłatnością za usługi - osobiście nie znam Pracowni Patologii weterynaryjnej (w szczególności w Niemczech), która wykonuje badania za darmo. Mimo wszystko serdecznie pozdrawiam. Tomasz Seweryn