Poprzez pliki "cookies" należy rozumieć dane informatyczne, w szczególności pliki tekstowe, przechowywane na urządzeniach końcowych użytkowników przeznaczone do korzystania ze stron internetowych. Pliki te pozwalają rozpoznać urządzenie użytkownika i odpowiednio wyświetlić stronę internetową dostosowaną do jego indywidualnych preferencji. "Cookies" zazwyczaj zawierają nazwę strony internetowej z której pochodzą, czas przechowywania ich na urządzeniu końcowym oraz unikalny numer.
Pliki „cookies” używane są w celu dostosowania zawartości stron internetowych do preferencji użytkownika oraz optymalizacji korzystania ze stron internetowych. Używane są również w celu tworzenia anonimowych, zagregowanych statystyk, które pomagają zrozumieć w jaki sposób użytkownik korzysta ze stron internetowych co umożliwia ulepszanie ich struktury i zawartości, z wyłączeniem personalnej identyfikacji użytkownika.
Stosowane są dwa rodzaje plików "cookies" – "sesyjne" oraz "stałe". Pierwsze z nich są plikami tymczasowymi, które pozostają na urządzeniu użytkownika, aż do wylogowania ze strony internetowej lub wyłączenia oprogramowania (przeglądarki internetowej). "Stałe" pliki pozostają na urządzeniu użytkownika przez czas określony w parametrach plików „cookies” albo do momentu ich ręcznego usunięcia przez użytkownika. Pliki „cookies” wykorzystywane przez partnerów operatora strony internetowej, w tym w szczególności użytkowników strony internetowej, podlegają ich własnej polityce prywatności.
Standardowo oprogramowanie służące do przeglądania stron internetowych domyślnie dopuszcza umieszczanie plików "cookies" na urządzeniu końcowym. Ustawienia te mogą zostać zmienione w taki sposób, aby blokować automatyczną obsługę plików „cookies” w ustawieniach przeglądarki internetowej bądź informować o ich każdorazowym przesłaniu na urządzenie użytkownika. Szczegółowe informacje o możliwości i sposobach obsługi plików "cookies" dostępne są w ustawieniach oprogramowania (przeglądarki internetowej). Ograniczenie stosowania plików "cookies", może wpłynąć na niektóre funkcjonalności dostępne na stronie internetowej.
Dr Czerwicki to wspaniały weterynarz. Chyba przyjmuje też na ul. Chełmskiej. Ja znam go jeszcze z czasów kiedy leczył mojego jamnika w klinice przy SGGW przy Wydz. Weterynarii na Grochowskiej było to ponad 10 lat temu.
Teraz leczę moją sunię na w klinice HematoWet u dr Soszyńskiej, bo na pl. Hallera mam daleko i przerażają mnie te kolejki, ale kiedy potrzebowałam konsultacji, zobiłam wielkie poszukiwania i znalazłam "mojego" dr. Widziałam go pierwszy raz po paru latach i całkowicie oczarował mnie i moją sunię - przerażoną, bo po dwóch operacjach, które sprawiły jej wiele cierpienia. Tak ją "zaczarował", że sama położyła się i pokazała mu swoją paskudzącą się ranę pooperacyjną. Najważniejsze jest to, że on nie tylko słucha tego, z czym się przychodzi, ale bada całego zwierzaka. Nie podejmuje też leczenia zanim nie będzie miał pewności na co zwierzak jest chory.
W każdym razie Doktor uspokoił mnie wtedy, że wszystko jest w porządku i że moja sunia jest leczona właściwie. Przewidział nawet dość dokładnie czas gojenia się ran. Jest świetnym fachowncem i ma niesamowite podejście. Ale mieszkańcom Żoliborza mogę chyba polecić Panią Beatę Soszyńską, bo przez 8 lat nie zawiodłam się na niej, choć to nie jest aż taka klasa weterynarza. Dobry jest też czarnoskóry dr Dembele. Przyjmuje na ul. Ostrobramskiej (nie znam nazwy przychodni, ale spróbuję się dowiedzieć). To jest ta sama szkoła i to samo podejście co u Czerwieckiego. Zreszt kiedyś byli kolegami i razem leczyli na Grochowskiej. Ma świetne podejście do zwierząt i nie jest zbyt drogi. Wiem, że nawet ludziom, którzy stale przychodzą do niego udziela zniżek i jest gotów w skrajnych przypadkach udzielić pomocy bezpłatnie. Dla mnie to świadczy o prawdziwej miłości do zwierząt i jest najlepszą reklamą.
Wspaniali lekarze!
Również polecam Hematowet na Krasińskiego. Byliśmy ich pacjentami przez wiele lat, a nie jesteśmy już tylko dlatego, że przeprowadzilsmy się i nie jest nam juz tam po drodze. Prawdziwi specjaliści i lekarze z powołania.
Polecam Hematovet: www.hematowet.pl/page5.php a szczególnie dr Beatę Soszyńską, jest doskonałym chirurgiem.
Na Krasinskiego w takim okraglaku jest tez bardzo fajny. Hematowet.
Jest też świetny wet na Krasickiego 33a - chyba o ile dobrze pamiętam"Hematowet" - świetni lekarze!
Ja woze moje psiaki do Warszawy do lecznicy Hematowet przy ul. Krasinskiego jest tam trzech lekarzy pracuja od 7 do 23 codziennie i przez lata zdobyli moje zaufanie raz bylam spytac o witaminy na ul. Wislanej i nikomu nie polecam, gabinet jak za lat 60tych poprzedniego stulecia i w ogole jakos tak dziwnie tam bylo, dobrze za sama pojechalam bez psiakow innych gabinetow w Lomiankach i okolicach nie wizytowalam, weterynarz to dla mnie lekarz zaufania tak jak dentysta i nie zamierzam go zmieniac mimo koniecznosci dowozu psow moje psy mialy sterylizacje i wszystko bezproblemowo
Z całego serca nie polecam! obsługa nie zachęca do przyjścia.W nosie mają pacjentów i ich opiekunów. Na stronie internetowej znalazłam godziny otwarcia 7-23, widocznie sobie zmienili, bo kiedy zadzwoniłam o 21.45 pan, który odebrał telefon, stwierdził, że za 15 min.wychodzi, że ma żonę i 2 dzieci i musi iść do domu. Fajnie zachęca do skorzystania z usług weterynaryjnych... A oprócz tego wydał opinię przez telefon, że jeżeli kot nie wychodzi z domu to nie może mieć kleszcza - a miał! Musiałam sama go wyciągnąć. Nie wiem czego to lekarz,ale na pewno nie weterynarii, skoro nie wie, że kleszcza można przynieść do domu np.na ubraniu. Oczywiście jak zadzwoniłam drugi raz żeby panu oznajmić, że to był jednak kleszcz, to już powiedział(tak samo nieprzyjemnym tonem), że oczywiście mógł być to kleszcz! :( To miła być druga wizyta u tego weterynarza i bardzo skutecznie mnie zniechęcili do korzystania z ich usług. Pierwsza wizyta, też nie bardzo udana. Tym razem była kobieta, która nie potrafi dać kotu tabletki na robale! Pieściła się z kotkiem i w rezultacie kot się wyrywał i się ślinił. Muszę poszukać innego punktu, bo ten już jest dla mnie spalony!
Zdecydowanie nie polecam Hematowetu. Już od długiego czasu nie leczę u nich swoich kotów, teraz zaś chciałam zrobić tylko za ich pośrednictwem ogólne badanie moczu i badanie moczu na posiew.
Badanie ogólne wyszło źle. Dzwoniłam do Hematowetu dwa razy dziennie przez 5 dni dopytując się o wyniki posiewu i słysząc, że ciągle ich nie ma, że pewnie coś się wysiało i trzeba jeszcze chwilę poczekać. Po 6 dniach zniecierpliwiona zdobyłam numer labu i zadzwoniłam bezpośrednio do nich. Co się dowiedziałam? Że już w dniu otrzymania próbki do badania poinformowali Hematowet, że próbka jest nieprawidłowa i nie da się z niej otrzymać posiewu! Hematowet dysponując wszelkimi na nas namiarami nie raczył nas o tym poinformować, nie raczyli mi też tego powiedzieć jak do nich ciągle dzwoniłam. W zamian zaś wciskali mi kit, jak to laboratorium pracuje pilnie nad moją próbką, bo wyniki moczu są złe, więc pewnie coś w niej rośnie.
Z powodu bałaganu w lecznicy straciłam blisko tydzień z chorym kotem i właściwie teraz akcję muszę zaczynać od początku. W lecznicy nie usłyszałam nawet przepraszam.
Hematowet - już nie będę korzystała z ich usług Weci kilkukrotnie zignorowali guzka Myszy, pomimo tego, że się zmieniał. Ostatnio (polecana tutaj) dr Soszyńska stwierdziła, że to nic takiego, nie trzeba tego operować ani naweć szczególnie badać (to a propos nieśmiałej sugestii biopsji). Efekt? Trzy miesiące później błyskawiczna akcja w innej lecznicy, w poniedziałek pierwsze badanie, dwa dni później operacja. Niestety kotka jest w dużo gorszym stanie, guz się rozrósł przez te kilka miesięcy... I nie ma gwarancji ze nie będzie wznowy.
Sterylizacja mojej Kitki i wcześniej Falkowej Falki - bez komplikacji, bez problemów, ... no, może poza pilnowaniem, żeby kicia nie wyłaziła z kaftanika.
Yoasia pisze: podpisuję się pod tym obiema łapkami...i POLECAM ale z tej lecznicy polecam TYLKO...dr. Soszyńską...ona jednak wykryła panleukopenię u Dymka...jadnek o 2 dni za późno...wcześniej pozostali weci z tej lecznicy wciskali mi,że jest to zapalenie jelit...itp. bzdury! Poza tym dodam, że Ona jedyna w tej lecznicy myje ręce przed badaniem kolejnego zwierzaka i wyciera stół na którym odbywa się badanie-widziałam na własne oczy!
Dzięki poleceniom mojej znajomej znalazłam tę lecznicę, chociaż mieszkam po drugiej stronie Wisły, i nie zawiodłam się :lol: Lekarze są mili, lubią moje kocurki i naprawdę znają się na rzeczy. dość powiedzieć , że Fredzia skazywanego gdzie indziej na uśpienie z powodu białaczki ciągną już dobre dwa lata i kot czuje się świetnie. Inne też nie narzekają. I chyba w czasie wizyt gubią mniej futra niż to bywało w innych lecznicach POLECAM ICH < TO PRAWDZIWI FACHOWCY I DO TEGO Z SERCEM . :lol:
Doktor Papis to przemiły człowiek , mądry i doświadczony.W piątek znakomicie zoperował mojego psa , cierpiącego na wnetrostwo. Dziękujemy , Panie Doktorze !
Bardzo dziękuję za opiekę nad moim kotem. Polecam wszystkim Pana Andrzeja Papisa, leczył mojego kota, bez wątpienia jest specjalistą i kocha swoją pracę i Zwierzaki. Podejście do kota bardzo odpowiednie i sympatyczne, wyraźnie interesował się stanem zdrowia i wynikami. POLECAM WSZYSTKIM WŁAŚCICIELOM KOTÓW W 100%!!!
Najlepsza lecznica do jakiej trafiłam. Znają sie na swoim fachu i co ważne kochają zwierzęta. Szczególnie polecam dr Andrzeja, nie raz uratował życia psiaka
Najlepsza lecznica, przemili ludzie z sercem do zwierząt. Polecam każdemu
Dobrzy fachowcy, kochają zwierzęta! Nie zawiodłam się ani razu na usługach lecznicy. Polecam!
Pan dr podejście ma tylko do pieniędzy.Przez 8 lat odwiedzania tej kliniki gdy moja sunia miala problemy zdrowotne i trafiałam na Papisa ani razu nie postawil dobrej diagnozy.Wyrokuje choroby nowotworowe na podstawie badan krwi, doradza eutanazję.Lekarz kompletnie nie nadający się do psów.Dr Puławski z tej lecznicy to jest wybitny lekarz,zna zwierzeta,wie co moze im dolegac.Jest ludzki,taki z powołania.Super lekarz.Papis na emeryture
Moja stała lecznica, zarówno dla moich psów jak i psów będących u mnie czasowo pod opieką. Bardzo polecam, fachowa opieka. Pozdrawiamy :)
Pan dr Papis zdiagnozował raka wątroby na podstawie badan krwi.Wybitny fachowiec nie ma co.Takie wyniki jakie mial moj pies moga wystapic w wielu schorzeniach,nie tylko nowotworze.Wypłakalam przez niego tyle lez,skasowal ponad 100zl i jeszcze wmowil mi ze pies ma krwawienie do przewodu pokarmowego.Nigdy mu tego błędu nie zapomne.Podlosc.Dobrze,ze poszlam do innej kliniki i tam chcieli leczyc mojego psa na zatrucie....Odradzam
Na pewno odradzałbym ci Hematowet przy Krasińskiego, tam załatwili mojego kota, ale ty znasz jego historię, wogóle w Warszawie o dobego weta rodzinnego dla kota trudno
Jestem posiadaczem 9-cio miesięcznego kota.Po przeczytaniu wielu peanów na rzecz kastracji kotów,zdecydowałem się poddać zabiegowi tego urwisa.Wybrałem przychodnię w Warszawie przy ulicy Krasińskiego 33A, wydawała mi się w miarę solidna.Kot przed kastracją był zdrowy jak ryba. Kota odebrałem 2 godziny po kastracji,kiedy zaczął się samoistnie wybudzać, zaczął trochę chodzić i się kiwać ale podobno po narkozie zachowanie może się różnić od normalnego. Minęło 12 godzin od narkozy a kot zamiast lepiej całkiem pijany. Nakarmiłem go,położył się spać.Drugiego dnia ok. 24godzin po zabiegu kot chodzi w kółko wali głową w ścianę, dzwonię do przychodni gdzie był wykonywany zabieg dostaję odpowiedź " niech się pan nic nie martwi,po kastracji takie zachowanie jest najzupełniej normalne". Ja uspokojony zostawiłem kota w spokoju,ten skulił się w kłębek, i nic się nie rusza.O drugiej w nocy dostaje ataku padaczki jeden po drugim mało go nie połamie,dzwonię do HEMATOWETU w ulotce jest przychodnia całodobowa zero odzewu. Szukam przychodni całodobowej, dzwonię lekarz : " proszę natychmiast przyjechać z kotem". Obecna diagnoza kot nie widzi prawdopodobnie z powodu niedotlenienia mózgu.
W chwili obecnej jeszcze przed nim szereg badań,prawdopodobnie będzie już niewidomy do końca życia. Jeszcze o nim napiszę ale chciałem przestrzec ludzi którzy mają zamiar kastrować swoje koty, o rozważny wybór lekarza, bo to że kastracja w narkozie nie niesie ze sobą żadnych zagrożeń z dniem dzisiejszym wkładam między bajki.
Szczerze odradzam tą lecznicę a w szególności panią Soszyńską, która stawia diagnozy "na oko".. Zignorowała poważną chorobę kota, nie poleciła nawet wykonania ani jednego badania, natomiast podawala antybiotyk na chorobe, ktorej nie byla w stanie okreslic.. w dodaktu była niesamowicie opryskliwa dla opiekuna.. Kot umarł w innej lecznicy.Ponoć reagując kilka dni wczesniej można było mu pomóc...
Ponad to jeszcze kilka fatalnych pomyłek i nieprawdziwych wykrętów ze strony tej pani przez którą ucierpiało kilka zwierząt w moich oczach totalnie dyskfalifikuje ją jako lekarza godnego polecnia !!!!!!!! Pozostali lekarze równie fatalni...
Pan Puławski to najlepszy weterynarz, na jakiego trafiłam. Bardzo kulturalny, profesjonalny i z ogromnym sercem dla zwierząt. Ja i Myszka pozdrawiamy serdecznie :)
Świetni specjaliści, profesjonalne i uczciwe podejście zarówno do klienta, jak i pacjenta polecam!
Super weterynarze. Wyprowadzili na prostą naszego kota z idiopatycznym zapaleniem jelit.
Bardzo dobrą opieką i profesjonalne podejście !! Polecam !!
Świetni lekarze z ogromnym doświadczeniem, nie zdzierają z człowieka "ostatniej koszuli",
Najlepszy wererynarz w Warszawie. Z sercem do psiaka. Chodze tylko tam. Zawsze udzieli pomocy
Super podejście do zwierząt i znający się na rzeczy lekarze. Polecam!
Przemili i bardzo profesjonalni lekarze. Na każdej wizycie można zobaczyć ich niesamowite podejście do każdego zwierzaka i jego właściciela, którmu udziela wszelkich wskazówek czy porad jak należy postępować ze swoim pupilem w trakcie choroby czy innych powikłań. Polecam z całego serca !!
Odwiedzamy regularnie weterynarza z kotem. Miło i profesjonalnie.
Jedno wielkie nie. Prosze zastanowcie sie zanim tam pojdziecie. Lekarz postawil diagnoze wyssana z palca. Wynalazl chorobe u szczeniaka ktora wystepuje tylko u kotow (mamy psa). W 100% blednie odczytanu obraz rtg gdzie doktor zasugerowal choroby serca i pluc (twieedzac na zmiane ze pies umrze i rokowania sa zle a za chwile ze to norma u yorkow). Nie mamy pewności czy doktor chcial naciagnac nas na pieniadze (sugerowal drogie badania typu echo serca i usg jamy brzuszneh) czy diagnoze postawil ze wzgledu na brak wiedzy. Po konsulatacji u innego weta, razem z kardiologiem psim poesek jest w 100% zdrowy :)
Wspaniali lekarze. Każdy specjalista w innej dziedzinie.
Lekarze nie różnią się niczym od innych wet. Wykonują tylko to co lubią czyli małym nakładem pracy zarobić pieniądze. Umawiając wizytę nie raczą poinformować że nie wykonują pewnych operacji. W dniu operacji odmówili zabiegu. Ponadto rozmowa z nimi nie ma sensu bo są opryskliwi. Myślałem, że to jest poważna klinika a to zwykłe pierdzikółko.
Od wielu lat moje kolejne zwierzęta korzystają z pomocy sympatycznej trójki tutejszych weterynarzy. Duża wiedza merytoryczna poparta olbrzymim doświadczeniem i empatią w stosunku do ludzi i zwierząt za rozsądne pieniądze. Moi pupile w każdą Wigilię mówią, że są bardzo zadowoleni i opieki. Polecam.
Super, lekarze zaangażowani, wszystko tak jak powinno być.
Fantastyczna obsługa. Pan weterynarz tak miły i tak kocha zwierzęta ze bylem pewien podziwu. Polecam.
Świetni lekarze! Bardzo dobre podejście do małych pacjentów! Pan Dr Puławski robił sterylizacje mojej kotce i mojej suni. Obie czują się świetnie, po szwach i bliznach nie ma śladu! Dziewczyny czują się znakomicie! ^^ Polecamy wszystkim! Ciągle tam chodzimy! :)
Od lat chodzę z pupilami do tej lecznicy. Polecam Pana Włodzimierza - zna się na rzeczy.
Dziękuję bardzo dr.Beacie Soszyńskiej i dr.Włodzimierzowi Puławskiemu za okazaną mi pomoc i zrozumienie oraz mojemu pupilowi w ostatnich chwilach jego życia.Z wyrazami szacunku.
Weterynarz ma wielkie serce do zwierząt
Polecam szczegolnie Pania Beate wspaniala weterynarz
Świetni lekarze, rozsądne ceny. Rzetelnie bez naciągania i tanich chwytów. Podczas leczenia pełna informacja o wstepnej diagnozie,nazwach podawanych leków, lekarz informuje w jakim celu podaje lek i w jakim kierunku prowadzi leczenie. RTG wykonywane na miejscu. Polecam
Polecam właścicielom szczurów. Znają się na rzeczy i lubią szczury.
Dzisiaj 10.03.2018 narzeczony był u was z moim umierającym kotem. "Lekarz" będący na dyżurze przydusił mojego kota do stołu i uderzył to w głowę tylko dlatego, że ten nie chciał wejść do transportera. Nie wiem jak weryfikujecie kandydatów na weterynarzy w waszej klinice ale dowiem się jak ten pan się nazywa i wyciągnę konsekwencje. Nie obwiniam całej kliniki ale człowiek, który tak traktuje konające zwierze powinien kategorycznie zmienić zawód.
Odpowiedź weterynarza (2018-03-12 00:50)
Ciężko mi pisać te słowa, dlatego, że opisana przez Panią sytuacja niestety miała miejsce. Nie zamierzam się tłumaczyć, usprawiedliwiać, bo po prostu nie wolno mi było się tak zachować i koniec! Żałuję, że z powodu zaistniałej sytuacji przede wszystkim nie mogłem pomóc kotu. Czuje się z tym paskudnie. Przepraszam kota i Pani narzeczonego za mój wybuch, przepraszam Panią. Lek. wet. Włodzimierz Puławski.
Cudowni lekarze z pasją, świetne podejście do klienta i do małych stworzeń, z miłością troską i czułością! dziękuję!
Od 12-stu lat, gdy jest potrzeba zawsze jeżdżę tylko tam,choć nie jestem mobilna. Biorę kotkę w transporter i podjeżdżamy autobusem. Radzimy sobie!!! Są tam naprawdę lekarze z wielkimi sercami, dla mnie szczególnie jeden jest wyjątkowy, bo wie jaka więź łączy mnie z kicią i co by się działo ze mną, gdyby jej coś się stało. To Pan Doktor Andrzej Papis, wspaniały lekarz dla zwierząt, ale i wspaniały człowiek. Poradzi, powie dobre słowo, pocieszy. Takich ludzi jest teraz bardzo mało. Szacunek dla Pana
Fachowa załoga, wysoki poziom usług.
Najlepsi LEKARZE ! Z sercem i powołaniem ! W nocy o północy gotowi nieść pomoc. Dosłownie ! I wiem co mowię ! Od ponad 17 lat opiekują sie jednym z moich psiaków !
Excellent care for pets. Our little cat group thanks :)
Wrażenia z wizyty jak najbardziej negatywne. Starszy otyły pan oprócz usługi zażyczył sobie kasę za każde wypowiedziane słowo na temat psa. W sumie za obcięcie jednego pazurka zapłaciłam 20 złotych. Nie polecam. Uciekajcie od tej kliniki!! W innych placówkach weterynaryjnych lekarze są milsi i nie zdzierają tak za usługę. Nie dziwię się ,że placówka ta ma tak mało pacjentów.
Polecam w 100% od lat leczymy tam wszystkie nasze przybłędy:) super podejście Pani doktor.
To sami specjaliści bezkonkurencyjni
Profesjonalna pomoc i przystępne ceny. Polecam.
Profesjonalne i empatyczne podejście do zwierząt
Chodzimy ze zwierzakami od lat, chwalimy sobie , lekarze z sercem do swojej pracy i do podopiecznych
Wszystkie moje zwierzęta są leczone w tej klinice od dwudziestu lat. To chyba mówi samo za siebie!
Wizyta odbyła się bardzo szybko i w przyjacielskiej atmosferze. Psiak całą wizytę spokojny, Pani weterynarz również ze spokojem i troską obchodziła się z naszym pupilem. Polecam!
Bardzo szybko i w przyjemnej atmosferze. Kot zaszczepiony i odrobaczony, Pani weterynarz powiedziala szczerze, ze obowiazkowo za 2 lata, ale zaprasza wczesniej jakby cos sie dzialo. To jest swietne podejscie do czlowieka/zeierzecia. Polecam!
Bardzo dobrzy weterynarza. Leczyłem u nich psa i w sumie 4 koty na przestrzeni 30 lat. Zawsze pomagają. Jest nawet możliwa wizyta domowa w trudnej sytuacji (kiedyś dr Puławski przyjechał do mojego kota, który spadł z 4. piętra na beton). Niskie ceny. Polecam!
Świetna lecznica, znamy się prawie 20 lat ...
Szybka, profesjonalna oraz troskliwa opieka i obsługa.
Bardzo sympatyczny pan doktor rzeczowo odpowiadający na pytania polecam
Oto podejście do leczenia zwierząt, nic dodać nic ująć. Tylko koniecznie pieszo, absolutnie nie ma gdzie stanąć.
Leczę w tej lecznicy moje koty od kilkunastu lat. Z całą pewnością mogę polecić. Lekarze w dużą wiedzą i doświadczeniem, zawsze wytłumaczą co jest przyczyną choroby, jak będzie przebiegać leczenie. W dodatku wszyscy bardzo mili :)
Super specjaliści. Trafiliśmy z Naszym Kiciusiem do super Pana, który się super zają zwierzątkiem. Zawsze wetertnaria kojarzyła ni się z czymś strasznym, a tymbardziej dla Naszego zwierzątka. Bardzo polecam to miejsce, nie naciągają na pieniązki i mają wielkie serce dla zwierząt. William dochodzi do siebie i pozdrawia.
Świetni weterynarze, fachowa informacja, rewelacyjne podejście do zwierzaków
Byliśmy w lecznicy raz i nie mogę złego słowa powiedzieć. Jak weszliśmy nikogo nie było (po nas przyszło kilka osób). Na miejscu za 1 razem udało nam się zrobić wszystkie badania - RTG, echo serca, badanie krwi. Wszystko trwało z 15 minut. Wet bardzo cierpliwy, odpowiedział na wszystkie moje pytania i rozwiał wszystkie wątpliwości. Jedynym małyn minusem jest konieczność zejścia po schodkach do lecznicy. Mój pies waży 50 kg. Gdyby schodki były np. oblodzone czy zaśnieżone, nie moglibyśmy wejść bo nie udźwignę mojego pieseła.
Pozytywne: Czas reakcji, Jakość, Niezawodność, Profesjonalizm, Wartość Super. Cudowni ludzie .. Wszystko na miejscu.. Miłość do zwierząt spleciona z szacunkiem do ich właścicieli.. I w dodatku myślą .. Oprócz fachowości są dobrymi diagnostami. I tłumaczą właścicielom co się dzieje z ich psem.. Każdemu polecam.. Ale trzeba podejść, bo postawić samochód to można gdzieś na Krasińskiego, na Jana Pawła.. Gdzieś... Ale warto podejść!
Miejsce spokojne a lekarze dobrzy można ustalić z nimi leczenie zwierzaka
Lekarze z ogromnym doswiadczeniem, konkretni i nie naciagaja. Ceny bardzo przystepne
Odradzam tą placówkę. Zamówiłam specjalnie dla mojego szczeniaka szczepionkę Vanguard plus 5 od chorób zakaźnych ponieważ na tylko na tą szczepionkę pies dobrze reaguję. Przyszliśmy na wizytę do placówki, weterynarz powiedział, że potrzebny nam lek dotarł i możemy psa szczepić. Zaszczepił psa, wpisał dane do książeczki zdrowia, ja opłaciłam wszystko. Otwieram książeczkę zdrowia a tam inna szczepionka Vanguard plus 7, czyli o wiele mocniejsza szczepionka z innych składem niż tą co zamawiałam, którą weterynarz „miał”. Weterynarz na moje przepażone pytanie: „przecież to jest inna szczepionka? Dlaczego mnie nie uprzedził, że nie ma właściwiej?” Odpowiedział: „Ta szczepionka zabezpiecza od większej ilości chorób i to bez różnicy.” Przerażona i z nadzieją, że wszystko będzie dobrze poszłam do domu. Ale niestety już po godzinie mój szczeniak poczuł się bardzo źle, nie reagował na mnie, nie chciał jeść, nie chciał smaczków, nie ruszał się. Gdy próbowałam ją wziąć na ręce zaczęła strasznie piszczeć od bólu, okazało, że miała gorączkę i bolały jej stawy. Taki stan trwał kilka godzin. Na szczęście udało się nam pieska uratować, dzięki radom naszej doświadczonej hodowczyni ale mieliśmy farta, bo nie raz szczeniaki umierają po nie właściwych szczepionkach. Uważajcie i sprawdzajcie najpierw leki, które podają waszym czworonogam weterynarze, bo są wśród nich niekompetentni oszuści! I jeśli zależy wam na zdrowiu waszych pupili omijajcie tą placówkę wielkim łukiem.
Empatyczni, doświadczeni lekarze, którzy mają cierpliwość i do zestresowanych pacjentów, i do niespokojnych właścicieli. Bardzo rozsądne ceny. W dodatku, lecznica jest czynna 7 dni w tygodniu od rana do wieczora.
Lekarz bardzo znający się na temacie. Polecam.
Dobre podejście do zwierzaków. Trafne diagnozy
Polecam, dobre podejście do zwierząt.
Krytyczne: Czas reakcji, Profesjonalizm
Co tu dużo mówić - nareperowali mi pieska :) Fachowe podejście, bez wydziwiania i szukania okazji do "stworzenia kosztów". Pozdrawiam p. Soszyńską i p. Puławskiego!
Cenię lekarzy, którzy tu pracują. Są pomocni, życzliwi, zaangażowani.