Koty to zwierzęta nad wyraz wybredne. Nierzadko coś, co zjadają z ochotą jednego dnia, kolejnego omijają szerokim łukiem. Niektóre idą o krok dalej i świeżo otwartą karmę zjadają z ochotą, jednak już drugiej porcji z tej samej puszki nie zamierzają ruszyć.
Z tego powodu opiekunowie dwoją się i troją, aby zadowolić kocie podniebienie testując coraz to nowe saszetki i puszki dla kota, licząc że kolejny smak lub marka sprawdzi się na dłuższy czas. Jednocześnie stają przed wyborem co będzie lepsze – karma mokra w puszce czy saszetce? A jeśli w puszce to jakiej wielkości, aby nie zbrzydła kotu zanim zostanie zjedzona do końca? Odpowiedź na to pytania brzmi oczywiście “to zależy”… A od czego? Tego dowiesz się z poniższego artykułu.
Karma dla kota w puszce starcza na dłużej i pozwala oszczędzić na jedzeniu bez utraty jego jakości.
Karma w puszce ma jedną niekwestionowaną zaletę w porównaniu do karmy w saszetce – przy tej samej jakości zawsze będzie znacznie tańsza w przeliczeniu na kilogram. Dotyczy to szczególnie dużych puszek, np. 400g. Dla większości kotów taka porcja starcza aż na dwa dni, co sprawia, że zakup 15 – 20 puszek miesięcznie wystarcza, aby wyżywić średniej wielkości kota, bez udziału innych źródeł pokarmu. Czytając składy karm, bez trudu znajdziesz w sklepie te o wysokiej jakości (z dużą zawartością dobrego jakościowo mięsa i podrobów, i bez zbóż i strączków), a nadal przystępnej cenie.
Problemem dużych puszek jest jednak to, że wiele kotów chętnie zjada je tylko zaraz po otwarciu, a z każdą kolejną porcją grymasi coraz bardziej. Z tego powodu opiekunowie wybrednych kotów regularnie wyrzucają część mięsa, co generuje niepotrzebne straty i niemałą frustrację.
Karma w saszetce jest chętnie jedzona przez koty, a wybór konsystencji pokarmu jest większy.
Saszetki z karmą zwykle mają od 70 do 80 gramów. Dla małych kotów starczają na 2 posiłki, dla większych na jeden. Oznacza to, że zawsze są zużywane szybko, gdy są jeszcze świeże, co jak przeczytasz poniżej ma dla kota znaczenie niebagatelne. Dodatkową zaletą smakową i nierzadko zdrowotną jest fakt, że karma w saszetkach jest z zasady bardziej nawodniona, a przez to miększa i przyjemniejsza w spożyciu. Producenci saszetek prześcigają się w dogadzaniu kociemu podniebieniu produkując karmy o konsystencji kawałków w sosie, galaretce, a nawet zupek. Wszystko po to, by były one tak smakowite jak to możliwe.
Niestety, przy karmieniu kota wyłącznie saszetkami, musimy się liczyć ze sporym wydatkiem. Średniej wielkości kot zjada około 3 saszetek dziennie, a kot duży nawet do 5 saszetek. Przy tym koszt dobrej jakościowo karmy w saszetkach (zawierającej ponad 90% mięsa i podrobów) to wydatek porównywalny do dwa razy większej puszki o tym samym składzie. Z tego powodu wiele osób decyduje się jedynie uzupełniać karmę suchą saszetkami, co ma wyraźne, negatywne skutki dla zdrowia kota.
Dlaczego koty wolą karmę w saszetce i jak przekonać je, że ta z puszki jest równie smaczna?
Czy zastanawiałeś się dlaczego tak wiele kotów preferuje karmę świeżą nad wcześniej otwartą i co za tym idzie – wybiera saszetki, a nie puszki? Odpowiedź na to pytanie wynika wprost z kociej biologii, a konkretnie z faktu, że są to drapieżniki, które naturalnie polują na małe ofiary i zjadają je albo od razu, albo tak szybko jak jest to możliwe, czyli po dotarciu z ofiarą w bezpieczne miejsce. W związku z tym ewolucyjna mądrość gatunku podpowiada im, że to co ciepłe i świeże jest odpowiednie, a to co zimne i choć trochę nieświeże do jedzenia się nie nadaje. I nieważne czy chodzi tu o ptaka, mysz czy o karmę z puszki…
Jak sprawić, aby kot jadł z apetytem puszkę otwartą nawet dzień wcześniej?
Na szczęście istnieją triki, które pozwalają “oszukać” wybrednego kota, aby nawet puszkę otwartą dzień wcześniej zjadł ze smakiem.
- Jedzenia nie przechowuj w puszce, tylko w szczelnym szklanym pojemniku (ograniczenie dostępu tlenu spowalnia “psucie się” mięsa, a zatrzymanie parowania uniemożliwia jego obsychanie).
- Jedzenie przełożone do pojemnika trzymaj w lodówce.
- Przed podaniem podgrzej karmę do temperatury ciała (ok 37 stopni) – możesz zrobić to w mikrofalówce lub dodać do karmy nieco gorącej wody.
- Nakładaj kotu taką porcję karmy, którą zje na raz. W misce po posiłku nie powinno nic zostać.
- Karm kota gdy jest głodny. Lepiej by kot jadł 5-6 małych posiłków niż 2-3 duże.
Dosmaczacze do karmy dla kota, czy sposób na opornych.
Dla kotów najbardziej “opornych” i tych których problemy z apetytem wynikają z trudności zdrowotnych powstały tzw. dosmaczacze, czyli posypki, które poprawiają smak karmy bytowej. Są one nie tylko pyszne, ale też zdrowe, bo produkowane w 100% z mięsa lub podrobów (zwłaszcza kochanej przez koty wątróbki). Często wystarczy szczypta takiego dosmaczacza, aby zwykły posiłek zmienić w prawdziwą kocią ucztę.
Kotom, które kochają ryby na pewno przypadnie drugi sposób na dosmaczanie karmy mokrej. Jest nim dodatek oleju z łososia i ryb łososiowatych, który stanowi niezwykle wartościowy dodatek w diecie każdego mruczka. Kwasy Omega zawarte w takim oleju dbają o zdrowie i sierść kota, a rybny, tłusty posmak poprawia smakowitość posiłku. Jednym słowem – wszyscy wygrywają!
Zdrowe i pyszne karmy dla kota oraz najlepsze dosmaczacze do kociego jedzenie znajdziesz w sklepie zoologicznym dla wymagających PetSmile www.petsmile.pl